Józef Porwoł z Niedobczyc walczy o przyłączenie domów w dzielnicy do pobliskiej ciepłowni / Iza Salamon
Józef Porwoł z Niedobczyc walczy o przyłączenie domów w dzielnicy do pobliskiej ciepłowni / Iza Salamon

Śląsk siedzi na energii cieplnej, ale większość z niej uchodzi powietrze, bo nikt nie potrafi wprowadzić systemu, z którego wszyscy mogliby korzystać.

Rybnik ma kilka ciepłowni, ludzie chcą się przyłączyć, tymczasem więcej jest słów niż czynów. Józef Porwoł, energetyk ciepłownik z Niedobczyc zaproponował miastu proste, jego zdaniem, rozwiązanie, jeśli chodzi o ograniczenie niskiej emisji: przyłączyć kilkadziesiąt domów oraz familoków z osiedla Rymer do pobliskiej ciepłowni. Mieszkańcy z części ulicy Rymera i ulicy Modrzewiowej zbierają już podpisy i zdecydowana większość ten pomysł popiera. Teraz pytanie, czy miasto będzie chciało pomóc i sfinansować podłączenie do magistrali ciepła? To koszt około 200-300 tysięcy złotych i od tego zależy powodzenie projektu

- Moja propozycja jest prosta w realizacji. Otóż Ciepłownia Rymer, w której jestem sztygarem, a jednocześnie zastępcą kierownika, posiada pewne zapasy w zainstalowanej mocy cieplnej, którą można wykorzystać do celów grzewczych w dzielnicy Rymer. Elektrociepłownia jest jednocześnie właścicielem sieci ciepłowniczej (głównej magistrali nośnika energii) stąd też cena energii jest niższa od tej w PEC – przedstawia swój pomysł Józef Porwoł.

Co trzeba jego zdaniem zrobić? Po pierwsze: pilnie zorganizować spotkanie na Rymerze z mieszkańcami, przedstawicielami spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych oraz Zakładu Elektrociepłownie, aby wszyscy się wypowiedzieli, czy chcą ciepła z ciepłowni. Mieszkańcy na własny koszt zainstalowaliby w swoich domach czy familokach instalacje niskich parametrów (w zależności od mocy cieplnej, najtańsza kosztuje około 1800 zł netto), zaś miasto wzięłoby na siebie koszty podłączenia do głównej magistrali ciepłowniczej oraz ułatwiło sprawy formalne dotyczące m.in. uzgodnień budowlanych, elektrycznych, gazowych, telekomunikacyjnych czy z konserwatorem zabytków, jeśli chodzi o zabudowę zabytkową.

- Ja mogę porozumieć się z firmami, które zajmą się problemem instalacji sieci ciepłowniczej oraz montażem wymiennikowni ciepła. Zakładam, że miasto poniosłoby koszt w wysokości zaledwie od 200 do 300 tysięcy złotych. Nie jest to dużo, jeśli chodzi o taką inwestycję – mówi Józef Porwoł.

Rybniczanin krytykuje dotychczasowe działania miasta, jeśli chodzi o likwidację niskiej emisji. Uważa, że ostatnie spotkanie w tej sprawie nie przyniosło żadnych konkretów. - Szkoda, że nikt nie zaprosił przedstawicieli Zakładu Elektrociepłownie, a to właśnie oni mają swoje ciepłownie na Rymerze, w Chwałowicach czy Jankowicach, skąd dostarczane jest ciepło do Boguszowic. Na poziomie urzędu miasta powinny odbywać się spotkania eksperckie z udziałem specjalistów, którzy rzeczywiście mogą pomóc w likwidacji niskiej emisji. Inne spotkania są stratą czasu – uważa rybniczanin.  Jego zdaniem w tej części dzielnicy Niedobczyce istnieje wszystko, co potrzebne, aby ludzie otrzymywali ciepło tańsze, a powietrze było czystsze.

- Jest wspólna wola mieszkańców i Zakładu Elektrociepłownie, by zlikwidować niską emisję, a zakład EC posiada rezerwy zainstalowanej mocy energii cieplnej. Jest też możliwość przyłączenia do budynków do głównej magistrali, jednak ani mieszkańców na to nie stać, ani Zakładu EC. Ruch należy teraz do miasta, czy głosząc hasła o likwidacji niskiej emisji skutecznie nam pomoże? - pyta rybniczanin.

Mieszkańcy napisali już pismo co ciepłowni oraz do urzędu miasta i czekają na odpowiedź. - Wysłaliśmy już podobne pismo do ciepłowni w 2008 roku i otrzymaliśmy odpowiedź, że ciepło jest, tylko musimy sobie sami załatwić przyłącze. Temat wciąż jest aktualny, tym bardziej, że wielu mieszkańców tej części dzielnicy to emeryci górniczy, którym zabrano deputaty węglowe. Przyłączenie do ciepłowni byłoby wybawieniem – mówi Stanisław Wypiór, zaangażowany w projekt mieszkaniec ulicy Modrzewiowej.

Co na to Urząd Miasta w Rybniku? - Jest to ciekawy pomysł, jako miasto moglibyśmy się zaangażować w realizację tego projektu i potraktować go jako pilotażowy, ale to wymaga przygotowania i czasu. W tym roku raczej to nie będzie możliwe – powiedział nam Piotr Masłowski, wiceprezydent Rybnika.

2

Komentarze

  • Franc niska emisja 16 kwietnia 2015 16:56Miasta niema co krytykowac bo rzadzom dopiero pare miesiecy,zdrugiej strony nie wiadomo kto to mo zaplacic,unia europejska mono nato pieniedzy nieda.Mogli to juz poprzenie urzendniki miasta robic ,przeca cieplownie rymer i inksze juz hajcujom latami .
  • Stanik z Rybnika Rybniczanie krytykują działania Miasta 15 kwietnia 2015 19:37Rybniczanie krytykują działania Miasta Józef masz rację jak tam siedzą puste lepy , i żadne fachowcy z tej branży oni potrafią tylko Ładniiiie gaaadać,,,, nisko się klaniac i rączki całować, a śród mają w lepach i na dworze . Jak do nich idziesz i coś chcesz wiedzieć to im przeszkadzasz. przeszkadza.

Dodaj komentarz