Na tej niemieckiej wyspie (Tropical Islands) są m.in. prawdziwe palmy, laguna, tropikalny las i tropikalna wioska. Na tej marklowickiej jedynym symbolem tropików jest... niewielki parasol z trzciny. Ale ludzie bardzo tu lubią przychodzić. Teraz ta większa Tropikalna Wyspa w Brandenburgii wezwała tę mniejszą wyspę w Marklowicach, aby nie używała swojej dotychczasowej nazwy, bo jest ona zastrzeżonym znakiem towarowym w Unii Europejskiej tylko dla kompleksu pod Berlinem! – 26 marca wpłynęło do nas pismo wysłane przez poznańską kancelarię z propozycją polubownego zakończenia sporu. Myśmy żadnego sporu nie wszczynali, bo jest to pierwsze pismo w tej sprawie, a sama nazwa spór pojawiła się dopiero w tym liście – mówi Benedykt Kołodziejczyk z urzędu gminy.
Tropikalna Wyspa pod Berlinem powstawała od 2003 roku. Tymczasem w Marklowicach ta nazwa pojawiła się już we wrześniu 2002 roku.
– Zaproponował ją jako pierwszy dr Klaudiusz Fross, architekt z Politechniki Śląskiej, który wygrał konkurs na koncepcję zagospodarowania terenu poprzemysłowego między urzędem gminy a kościołem – dodaje sekretarz gminy Marklowice.
Mimo że nazwa marklowickiego obiektu jest starsza, to adwokat reprezentujący niemiecką firmę wzywa, aby Marklowice zaprzestały używania nazwy Tropikalna Wyspa. – Po drugie: mamy wycofać tę nazwę z materiałów promocyjnych i stron internetowych. Po trzecie: mamy na swojej stronie internetowej umieścić uzgodniony przez strony komunikat, że gmina nie ma żadnych powiązań z Tropikalną Wyspą pod Berlinem. Po czwarte: gmina ma się zobowiązać, że w przyszłości nie będzie naruszać tej nazwy – wymienia postawione warunki Benedykt Kołodziejczyk.
Dodaje, że gmina nie zamierza się kopać z koniem, jednak nie jest możliwe, aby wycofała wszystkie materiały promocyjne powstałe od 2008 roku, czyli od momentu otwarcia.
Tak więc Tropikalna Wyspa w Marklowicach prawdopodobnie będzie musiała zmienić nazwę. Na Rajską, Słoneczną, Marklowicką, a może Śląską Wyspę?
Z niemiecką nie zamierza walczyć, chociaż w całej tej sytuacji gmina ma prawo poczuć się pokrzywdzoną, bo swojej nazwy używała już wcześniej.
Takie są jednak twarde warunki nazwy zastrzeżonej w Unii Europejskiej. Więcej o tym w papierowym wydaniu „Nowin”.
Komentarze