Kazimierz Grzonka, Wojciech Bronowski i Stanisław Głowacz / Archiiwum
Kazimierz Grzonka, Wojciech Bronowski i Stanisław Głowacz / Archiiwum

 

DKF świętuje 50-lecie swojego istnienia. Z tej okazji jego długoletni prezes Wojciech Bronowski przygotował garść wspomnień specjalnie dla Czytelników "Nowin".

 

Przypomnijmy. Oto koniec lat 50. i początek 60. W Rybniku nie było jeszcze teatru, placówki kultury dopiero raczkowały. Ożywioną działalność prowadził Dom Kultury Ryfamy. Do kawiarni Bombaj przyjeżdżali wybitni artyści: aktorzy, recytatorzy, reżyserzy, literaci. Tam odbywały się dziesiątki imprez kameralnych, koncertował świetny zespół jazzowy Czesława Gawlika, a Wojciech Bronowski założył pierwszy w województwie Teatr Poezji. Z obu wymienionych zespołów wielu wykonawców zostało znakomitymi artystami i do dzisiaj występują na scenach i estradach Europy i Ameryki.

Wiele rzeczy się działo w Bombaju, ale... nie było gdzie obejrzeć dobrego filmu, mimo że działało kino Górnik. Grupa zapaleńców pod wodzą Wojciecha Bronowskiego założyła Dyskusyjny Klub Filmowy DKF "Ekran". Pierwsze kluby tego typu powstały we Francji w roku 1928. Animatorami tej formuły estetycznej byli reżyserzy, poeci, aktorzy, malarze, krytycy sztuki, intelektualiści. Z czasem kluby zaczęły powstawać w wielu krajach Europy, w USA, Australii i kilku krajach Azji oraz od roku 1956 w Polsce.

Rybnicki Ekran zaprosił miłośników dobrego kina na pierwszą projekcję, która odbyła się 15 grudnia 1964 roku. Miało to miejsce w byłym kinie Górnik. Z każdym miesiącem powiększała się liczba członków. Począwszy od roku 1968, ludzie czekali na możliwość kupienia karnetu przez wiele tygodni, bo sala kinowa liczyła tylko 300 miejsc. Rybniczanie uknuli hasło: "Łatwiej kupić w sklepie niekomercyjnym kilogram szynki, niż dostać się do DKF-u i nabyć karnet". Wtedy to rekordowa frekwencja stała się za sprawą rewelacyjnego kina japońskiego.

W zarządzie klubu podjęli społeczną pracę prawdziwi miłośnicy kina. Oto ich nazwiska: Wojciech Bronowski (pracuje w klubie 50 lat), Mieczysław Żabicki (42 lata pracy), Kazimierz Grzonka (40 lat) oraz śp. Stanisław Grochla, śp. Tadeusz Pintara, Stefan Wyczyściok, Czesław Gawlik, Paweł Reclik, Karol Kubica, Piotr Sosna, Krystyna Pysz, Maria Kania, Józef Przybyła, Anna Maria Wojtowicz, Janusz Szczot, Andrzej Robak, Stanisław Głowacz, Roman Wilk, Piotr Sobik i od trzech lat obecna pani prezes Mariola Rak. Oni wszyscy poświęcili wiele miesięcy, a nawet lat ze swego życia, by zapewnić klubowi nieprzerwaną działalność organizacyjną, merytoryczną i finansową.

Zarząd rozpoczął edukację tych kinomanów, którzy chcieli z własnej woli zgłębić tajniki wiedzy o filmie, oceniać jego zalety i wady. Klub dorastał. Rybniczanie mogli zobaczyć wiele tytułów, których w kinach nie było, bo cenzura... A klub, będąc członkiem Polskiej Federacji DKF w Warszawie, mógł zgodnie ze statutem pokazywać obrazy, których prezentowania zabraniała wówczas cenzura polityczna i obyczajowa. Klub pokazywał najlepsze pozycje kina światowego, pokazywał wiele tytułów prezentujących nowe trendy artystyczne w wielu krajach.

Dodajmy, że Ekran mógł nawiązać i nawiązał kontakty z ambasadami i konsulatami Anglii, Francji, RFN, Hiszpanii, Danii, Albanii, Węgierskim Instytutem Kultury, Domem Kultury Radzieckiej, a przede wszystkim z Filmoteką Narodową w Warszawie. Dzięki ich pomocy w Rybniku można było zobaczyć dziesiątki wybitnych filmów. Zarówno na stałych poniedziałkowych projekcjach, jak i na różnych regionalnych przeglądach filmowych, których odbyło się ponad 100. Ale o szczegółach dowiedzą się Czytelnicy z drugiej części publikacji o 50-leciu Dyskusyjnego Klubu Filmowego "Ekran" w Rybniku.

Komentarze

Dodaj komentarz