Ruszył proces matki, która zmuszała swoją córkę do prostytucji

Sprawa toczy się przed Sądem Rejonowym w Wodzisławiu. Na sali sądowej pojawiła się dzisiaj zarówno córka, jak i matka. Ze względu na charakter sprawy sąd zdecydował o wyłączeniu jawności. Nagle rozprawa została przerwana, ponieważ oskarżona, 37-letnia Izabela D. źle się poczuła, zabrało ją pogotowie do szpitala. Przypomnijmy, że rodzona matka miała zachęcać małoletnią córkę z powiatu wodzisławskiego do uprawiania nierządu. Mało tego, założyła 16-latce konto na jednym z portali erotycznych, za pośrednictwem którego ta nawiązywała kontakty z mężczyznami. Grozi jej do 10 lat więzienia.
Wodzisławska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko matce oraz właścicielowi mieszkania podejrzanym o nakłanianie 16-latki do uprawniania prostytucji, ułatwianie tego procederu oraz czerpanie z niego korzyści majątkowych. W śledztwie ustalono, iż matka wiedząc o ciąży córki, nakłaniała ją do nierządu. – Zarobione tak pieniądze miały zostać przeznaczone na zakup rzeczy dla dziecka, które miało się wkrótce urodzić. Oskarżona założyła córce konto na jednym z portali erotycznych, za pośrednictwem którego ta nawiązywała kontakty z klientami. Zarobione pieniądze przekazywała matce – informuje Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. 
W grudniu 2012 roku matka poinformowała małoletnią, iż nawiązała kontakt z mężczyzną, który prowadził tzw. mieszkaniówki, czyli udostępniał prywatne mieszkania, gdzie dziewczyny świadczyły usługi seksualne. Osobnik ten zabrał 16-latkę do jednego z takich lokali w Częstochowie. Pieniądze z nierządu dzielił po połowie między siebie a pokrzywdzoną. Ta, za namową matki nie informowała go o swoim prawdziwym wieku. Zarobioną w ten sposób gotówkę przekazywała na konto wyrodnej rodzicielki. 
Następnie oskarżony udostępniał pokrzywdzonej mieszkanie w Kielcach. Podobnie jak wcześniej za swoją „opiekę” pobierał od niej połowę wypracowanego dochodu. W końcu zorientował się, że dziewczyna jest w ciąży i odwiózł ją do domu. Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. Jak ustalono był on już uprzednio karany za podobne czyny, za co został skazany na 4 lata więzienia. Matka nie przyznała się do popełnienia tych czynów. Wyjaśniła, że nie nakłaniała córki do nierządu. Była przekonana, że przelewane na jej konto środki pochodzą od dziadków córki i jej chłopaka. Czy tak było naprawdę, wykaże proces sądowy. Podejrzanym grozi od roku do 10 więzienia.

Dzisiaj sąd zdecydował, że przenosi rozprawę na 10 marca.

Komentarze

Dodaj komentarz