Panie z parafii w Bziu Zameckim przyszyły pomóc w nowej świątyni / Iza Salamon
Panie z parafii w Bziu Zameckim przyszyły pomóc w nowej świątyni / Iza Salamon

Nie ma chyba parafii, która bardziej by się cieszyła z budowy nowego kościoła, jak ta w Jastrzębiu-Bziu. Drewniany kościół katolicki spłonął tu w 1942 roku.

Od 70 lat msze w Bziu są odprawiane w zaadaptowanej starej karczmie, którą podarował wsi jej były właściciel, ewangelik. Mieszkańcy zachowali o nim dobrą pamięć, jednak chcieliby po tylu latach mieć swoją nową świątynię. Jej budowę rozpoczął na jesieni 2009 roku ks. Jerzy Kubicki. Obecnie proboszczem w parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła jest ks. Janusz Rudzki, który pracuje na budowie wraz z robotnikami.

W sobotę rano zastaliśmy go w gumowcach, w stroju roboczym, zabieganego. Nie chciał się nawet wypowiadać dla gazety, bo uważa, że jeszcze wiele jest do zrobienia, a on sam nic takiego nie robi. - Zainstalowaliśmy ogrzewanie podłogowe, oświetlenie, wentylację, robimy parking przy kościele. Czekamy na pierwszą historyczną pasterkę – powiedział nam ks. Rudzki.
Parafia Bzie liczy 3300 wiernych. W sobotę w nowej świątyni pracowało wielu parafian. - Lata czekomy na tyn kościoł i bardzo się cieszymy. Wielu pomaga, ale jeszcze jest dużo do zrobienia. Ja też pracuję tutaj od początku – powiedział nam Jan Pukowiec.
Z budowy nowego kościoła cieszy się również Rajmund Śmietana, jeden z wytrwałych pracowników. - Ludzie pomagają, bo mamy wspaniałego księdza, który razem z nami pracuje na budowie – mówi pan Rajmund.
Potwierdza to Henryk Kroczek z Bzia, inspektor nadzoru ds. robót sanitarnych. - Ksiądz jest dobrym budowniczym, ale też dba o parafian, o ten kościół żywy. Budowa kościoła to ogromny wysiłek finansowy – mówi Henryk Kroczek.
W wigilię Bożego Narodzenia parafianie będą mogli wejść do nowego kościoła. Na godz. 23.30 zaprasza zespół wokalny, potem wiernych przywita proboszcz na pasterce.

Galeria

Komentarze

Dodaj komentarz