W Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 11 odbył się miejski konkurs pieśni patriotycznej / Dominik Gajda
W Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 11 odbył się miejski konkurs pieśni patriotycznej / Dominik Gajda

 

Pułkownik Tadeusz Dłużyński ciekawie opowiadał w rybnickim teatrze o setnej rocznicy czynu legionowego, w w ZS-P nr 11 odbył się miejski konkurs pieśni patriotycznej.


28 lipca tego roku minęła setna rocznica wybuchu pierwszej wojny światowej, która odmieniła oblicze świata bardziej niż jakikolwiek późniejszy czy wcześniejszy konflikt zbrojny, więc poświęcano jej wiele uwagi. Dopiero jednak święto 11 Listopada stało się okazją do przypomnienia, że jej wybuch wiąże się z powstaniem Legionów Józefa Piłsudskiego. W Rybniku zajął się tym pułkownik Tadeusz Dłużyński, prezes oddziału Związku Piłsudczyków, który od lat przybliża młodzieży postać Marszałka. Tym razem wygłosił odczyt w Teatrze Ziemi Rybnickiej, gdzie zebrali się uczniowie z Gimnazjum nr 1 i Zespołu Szkół Technicznych.
– Pomysłodawcą czwartkowej prelekcji był Marcin Pakos, nauczyciel historii w G nr 1, ponieważ w tym roku mija setna rocznica wymarszu Pierwszej Kompanii Kadrowej. Zgodziłem się chętnie, gdyż było to przełomowe wydarzenie. Mówiłem o genezie powstania Legionów, działalności Józefa Piłsudskiego w PPS i jego wystąpieniu z tej partii. Podkreślałem, że Marszałek znał historię, a opierając się na doświadczeniach Powstania Styczniowego, rzucił hasło do powstania ogólnonarodowego. Podparł się nieistniejącym rządem, aby podwyższyć swoją pozycję i przekonać mocarstwa, że dysponuje wielką siłą i może dla sprawy polskiej żądać dużo więcej – relacjonuje płk Tadeusz Dłużyński.
Jak podkreśla, wykład był przewidziany na 45 minut, a trwał półtorej godziny, sala była pełna i nikt nie wyszedł przed czasem. Wprawdzie młodzież nie zadawała pytań, ale nagrodziła prelegenta brawami. Pułkownik nadmienia jednak, że zawsze się stara mówić ciekawie, więc przy okazji przytacza jakieś ciekawostki. Teraz opowiedział m.in., jak powstał szczypiorniak, czyli piłka ręczna. Otóż jej historia zaczęła się od kryzysu przysięgowego, który wybuchł latem 1917 roku, gdy Niemcy zaczęli tworzyć Polską Siłę Zbrojną (Polnische Wehrmacht) pod swoim oczywiście dowództwem. Ponieważ do służby zgłosiło się raptem niespełna tysiąc osób, postanowili wcielić do niej wszystkich żołnierzy służących w Legionach Polskich, żądając od nich złożenia przysięgi na wierność cesarzowi.
Józef Piłsudski odmówił i to samo nakazał swoim podwładnym. Ostatecznie na uroczystym apelu w Warszawie, gdzie odczytano rotę przysięgi, komendanta poparło ponad pięć tysięcy z około sześciu tysięcy jego legionistów, na znak odmowy rzucając szable na ziemię. – Marszałek trafił za to do więzienia w Magdeburgu, a żołnierze do obozu m.in. w Szczypiornie i Beniaminowie. Grali tam szmacianą piłką, bo nie mieli innej, nie było też boiska, gdzie by mogli pograć w piłkę nożną. Tak narodziła się dyscyplina sportowa, którą dziś znamy jako piłkę ręczną, potocznie zwaną szczypiorniakiem – podsumowuje pułkownik Dłużyński.
Dodajmy, że z okazji Święta Niepodległości w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 11 odbył się miejski konkurs pieśni patriotycznej. W bibliotece był natomiast wieczór pieśni patriotycznej połączony z odczytem na temat walki o niepodległość. Organizatorem był Związek Piłsudczyków.

 

 

Początek historii legionów
Tuż po wybuchu pierwszej wojny Józef Piłsudski zmobilizował swój Związek Strzelecki. Jego niewielkie siły przyjęły nazwę Legionów Polskich, a już 6 sierpnia 1914 roku oddział przekroczył granicę zaboru rosyjskiego i nawet na krótko zajął Kielce. Liczył 178 żołnierzy szkolonych na dowódców, przeszedł do historii jako legendarna Pierwsza Kompania Kadrowa, a ruszył do akcji z Galicji jako czołowa kolumna Wojska Polskiego, które miało powstać i walczyć o wyzwolenie kraju. Dodajmy, że jeszcze przed wymarszem Piłsudski obwieścił powołanie powstańczego rządu z siedzibą w Warszawie i zadeklarował, że jest komendantem wszelkich polskich sił wojskowych. To był właśnie zaczyn legionów, które z czasem stały się znaczną siłą.



 

Komentarze

Dodaj komentarz