Straż miejska dzień i noc pilnuje parku tematycznego w Rybniku, który oddano do użytku kilka dni. Dlaczego? Bo urządzenia się psują, we znaki dają się też złodzieje.
– Zwracamy uwagę na akty wandalizmu i dewastacji, a o ewentualnych usterkach informujemy Zarząd Zieleni Miejskiej – mówi Dawid Błatoń, rzecznik prasowy rybnickiej straży. Niestety, sporo urządzeń jest już zepsutych. Rozsypały się pałeczki do gry na cymbałkach, zniknęła pałka do bicia w gong. Z niektórych urządzeń odpadają śruby, nawet małe dzieci są je w stanie same wykręcić! Pojawiły się głosy, że to rybniczanie dewastują park. To nie jest tak do końca. Rybniczanie są po prostu ciekawi, park odwiedziły tysiące osób, a sprzęt psuje się z powodu... nadmiernej eksploatacji. – Oczywiście, wszystkie zepsute czy zniszczone elementy zostaną naprawione. Apelujemy do mieszkańców, by korzystali z urządzeń zgodnie z opisami. Tak, by atrakcje parku służyły jak najdłużej wszystkim mieszkańcom – apeluje Krzysztof Jaroch, naczelnik magistrackiego wydziału promocji i informacji.
Problemem są jednak także złodzieje, którzy okradają park tematyczny nad Nacyną. Zabierają m.in. sadzonki roślin, połaszczyli się na 150 kg gumy granulowanej i 20 litrów rozpuszczalnika. Ponadto zniszczyli kratę wylotu kanalizacji burzowej do Nacyny, bo nie udało im się jej wynieść.
Komentarze