Pod kołami samochodu w Ochojcu zginął przechodzień. Szedł poboczem, bo chodnika nie ma i na razie nie będzie, choć mieszkańcy domagają się go od lat!
Mieszkańcy Ochojca od kilku lat domagają się budowy chodnika przy drodze krajowej nr 78. Chodzi o zaledwie kilkaset metrów. W piątek zginął tu 51-letni pieszy. Nikt nie ma wątpliwości: gdyby szedł chodnikiem, może by przeżył. – Auto odbiłoby się od krawężnika, w ostateczności beton zamortyzowałby uderzenie. A tak... pieszy nie miał żadnych szans – mówią ludzie. Tragedia wydarzyła się w piątek po godzinie 7. Jadący w kierunku Gliwic kią 52-latek nagle zjechał na prawe pobocze, gdzie potrącił 51-letniego rybniczanina, a następnie uderzył w słup. Lekarz stwierdził śmierć mężczyzny na miejscu. Kierowca jest z Rybnika i był trzeźwy – mówi aspirant sztabowy Dariusz Piotrowski z komendy policji. Trwa wyjaśnianie przyczyn tragedii. Ludzie mówią, że kierowca zasnął.
To bardzo niebezpieczne miejsce, pozbawione nawet porządnego pobocza. Piesi, szczególnie zimą, chodzą tu skrajem jezdni, a droga jest niezwykle ruchliwa. Mieszkańcy od lat zabiegają o budowę chodnika. – Niestety, bezskutecznie. Teraz doszło do tragedii, czego obawialiśmy się my i sąsiedzi. W rejonie DK 78 mieszkamy od niedawna, wiem jednak, że już wcześniej zdarzały się tu groźne wypadki z udziałem pieszych – mówi Ewa Nowak. Policjanci nieoficjalnie też to potwierdzają. Zresztą głównie tu łapią kierowców na wideoradar. Większość znacznie przekracza dopuszczalną prędkość, zwłaszcza że jest tu kawałek prostej, nie ma linii ciągłej, można wyprzedzać. – Niestety, policja stała tu tylko w dniu wypadku w czterech różnych miejscach, co chwilę zmieniała swoje stanowisko – mówią ludzie.
Mieszkańcy mają żal do miasta. – W zeszłym roku składaliśmy w urzędzie wniosek o chodnik. Podobno zrobiono dwie wyceny, wyszło za drogo i urzędnicy nie zgodzili się. Sugerowaliśmy również ograniczenie prędkości albo fotoradar. Odpisano, że miejsce jest bezpieczne! A kierowcy jeżdżą tu nawet ponad 200 km na godzinę! – ubolewają Jan i Krzysztof Nowakowie. W okolicy mieszkają rodziny z dziećmi. Jest przychodnia, szkoła, kościół, a nie można bezpiecznie tam dojść! Ludzie podkreślają więc, że będą walczyć do skutku! – Sugerowaliśmy chodnik przynajmniej z jednej strony. Nie zgodzili się. To będą musieli wybudować chodnik z dwóch stron – dodają Nowakowie.
– Miasto wydaje pieniądze na rzeźby na rondach, parki i deptaki, a nie ma kasy na kilkaset metrów chodnika wzdłuż bardzo ruchliwej szosy! Najpierw powinno zadbać się o bezpieczeństwo Poza tym jak to jest, że udało się zbudować chodnik na przykład wzdłuż bocznej ulicy od ronda DK 78 do ośrodka rekreacyjnego przy elektrowni, gdzie kierowcy jeżdżą wolno i ostrożnie?! – pyta kolejny mieszkaniec. Niestety, miasto nie ma dobrych wieści dla mieszkańców Ochojca. – Na razie nie przewidujemy tam budowy chodnika. Rzeczywiście, stała się tragedia, ale ona przypuszczalnie wydarzyłaby się nawet wtedy, gdyby chodnik był. Kierowca prawdopodobnie zasnął albo zasłabł, więc pieszego pewnie i tak nic by nie uratowało – uważa Janusz Koper, pełnomocnik prezydenta Rybnika ds. dróg.
Dlaczego miasto nie planuje tam chodnika? – Tam w zasadzie nie ma zabudowy, jest utwardzone pobocze o odpowiedniej szerokości, oddzielone szerokim pasem ciągłym, żeby piesi mogli się bezpiecznie poruszać. Podobne rozwiązania mamy na przykład na Raciborskiej – tłumaczy Koper. Być może w przyszłości urzędnicy zmienią zdanie. – Czekamy na raport policji. Zresztą wiele razy wnioskowaliśmy o częstsze kontrole w tym miejscu. Co do chodnika, najpierw trzeba by tam wybudować kanalizację deszczową, gdzieś wodę wpuścić, bo nie można do rowu. Na tamtych terenach rozwija się budownictwo mieszkaniowe, może trzeba będzie pomyśleć o jakimś rozwiązaniu – dodaje Janusz Koper
Komentarze