Grupa Kapitałowa Jastrzębskiej Spółki Węglowej w okresie od kwietnia do czerwca 2014 roku odnotowała gorszy wynik netto niż w pierwszym kwartale. Benchmark, czyli rynkowy poziom cen dla węgla koksowego typu hard, spadł o 16 proc. do 120 dolarów za tonę ze 143 dolarów, zaś dla węgla typu semi-soft o 13,5 proc. do 90 dol. za tonę. W Grupie Kapitałowej JSW spadek cen węgli koksowych obu typów wyniósł 7 proc., a spółka sprzedawała węgiel koksowy średnio po 134 dol. za tonę. Spółka podążała za rynkiem również w zakresie spadku cen węgla energetycznego. I choć w tym przypadku spadki sięgnęły 1 dolara, a na rynku było 3 dolary na tonie, w sumie JSW w drugim kwartale zanotowała prawie 253 mln złotych netto strat.
Na tę niekorzystną sytuację cenową nałożyły się trudne warunki górniczo-geologiczne w kopalniach JSW. Chodzi o zaniki pokładu, pojawienie się twardych skał oraz piaskowców. Z tego powodu w drugim kwartale kopalnie wydobyły 2,48 mln ton węgla, z czego trzy czwarte stanowił węgiel koksowy, w tym blisko dwie trzecie wysokiej klasy węgiel koksowy typu hard. W pierwszym kwartale produkcja węgla wyniosła 3,18 mln ton. Od lipca, dzięki intensyfikacji prac pod ziemią, wydobycie jednak wyraźnie przyspiesza. Zredukowano również poziom zapasów do 0,6 mln ton (z 0,9 mln ton). W segmencie koksowniczym sytuacja była stabilniejsza niż w segmencie węglowym. Produkcja spadła tylko nieznacznie, natomiast cena sprzedaży koksu była niższa o ponad 7 proc.
– Zakładaliśmy, że drugi kwartał będzie najtrudniejszy w tym roku, bo spadek rynkowych cen był bardzo poważny. Nałożyły się na to dodatkowo nieprzewidziane, skomplikowane warunki górniczo-geologiczne, które ograniczyły tempo prac wydobywczych. Te trudności mamy już za sobą. Działamy tak, aby obecny i kolejny kwartał przyniosły planowany na ten rok poziom wydobycia, co przełożyłoby się na lepszy wynik – mówi Jarosław Zagórowski, prezes JSW. – Ważne, że ceny węgla koksowego przestały spadać, a my koncentrujemy się na ścisłej kontroli kosztów i inwestycjach w produkcję najwyższej jakości węgla koksowego. To pozwoli nam na poprawianie wyników, gdy tylko zacznie się oczekiwana poprawa koniunktury – dodaje Jarosław Zagórowski.
Komentarze