Przyszły całe grupy, tu mama z crką i sąsiadką / Adrian Karpeta
Przyszły całe grupy, tu mama z crką i sąsiadką / Adrian Karpeta

 

O role w telewizyjnych serialach starały się dzieci, gospodynie domowe, a nawet kierowcy autobusów.


Był śmiech i były łzy. Były oskarżenia o kradzież pieniędzy i o zabójstwo obleśnego sąsiada. Przez dwa dni w Domu Kultury w Chwałowicach odbywał się casting do telewizyjnych seriali: "Pamiętniki z wakacji", "Dlaczego Ja" czy "Trudne sprawy". Zorganizowała go firma Tako Media. Tylko pierwszego dnia zgłosiło się ponad 130 osób! Ludzie koczowali już od 6 rano, chociaż początek castingu wyznaczono na godzinę 9. Drugiego dnia szał był trochę mniejszy.
– Przyszłam z ciekawości. Myślę, że fajnie by było zobaczyć, jak to jest na planie serialu. Nieważne którego, najpierw trzeba w ogóle się dostać. Traktuję to jako przygodę, jeśli się nie uda, to przecież nic nie stracę – powiedziała nam 15-letnia Julia Pawliczek z z rybnickich Chwałęcic. Występuje w rybnickim teatrze Guziczek, więc pewne obycie ze sceną już ma. – Ostatnio grałam w spektaklu "O Wężu, który..." – dodała Julia.  
Znajomi i przyjaciele 19-letniego Kamila Widenki z Wodzisławia twierdzą, że jest on doskonałym aktorem. – Bardzo lubię "wkręcać" ludzi na przykład przez telefon – mówi Kamil. Po wakacjach idzie do czwartej klasy technikum, uczy się za kucharza, kelnera. Chciałby rozpocząć jakiś nowy rozdział w swoim życiu. – Chcę się po prostu sprawdzić. Moja mama często ogląda "Dlaczego ja" i "Trudne sprawy", więc te dwa tytuły interesowałyby mnie najbardziej. Chociaż mama mówiła mi: po co tam się pchasz - śmieje się chłopak. Na casting przyszedł z koleżanką Agnieszką Warczok.
Katarzyna Karczyńska przyszła na casting razem z córką Kają i koleżanką. – Córka mnie zachęciła, a ja namówiłam moją sąsiadkę. Postanowiłyśmy się zabawić. Może coś z tego wyjdzie, może nie. Jedno jest pewne: wspomnienia będą – mówiła nam pana Kasia, która załatwia dokumenty niezbędne do tego, by rozpocząć pracę kierowcy autobusu. Jej 14-letnia córka Kaja brała udział w przeglądzie teatralnym Maska. Ich sąsiadka, Aurelia Kulikowska, zajmuje się trójką dzieci. Chce oderwać się od codziennych zajęć i przeżyć przygodę.
– A moja mama odmówiła przyjścia, powiedziała, że się nie nadaje. Nie ma na tyle odwagi – ubolewała 16-letnia Klaudia Sojka, która właśnie wybiera się do technikum ekonomicznego w Rybniku. Chciałaby zagrać w "Pamiętnikach z wakacji", bo sceny zwykle kręcone są w egzotycznych miejscach.
Organizatorzy przygotowali dla kandydatów różne zadania, z dziećmi po prostu rozmawiano przed kamerą o szkole, zwierzątkach, ulubionych lekturach. Z nastolatkami odgrywano scenę kradzieży pieniędzy starszej siostrze. Z ciut starszymi... morderstwo! – Odgrywałem rolę człowieka, który zgwałcił moją siostrę. Byłem przesłuchiwany przez policję, najpierw wypierałem się, dopiero w pewnym momencie miałem się przyznać – zdradzał kulisy 18-letni Krzysztof Szewczyk z Rydułtów, który w technikum zdobywa zawód elektryka. 
– Szukaliśmy ludzi w różnym wieku, o różnej aparycji. Zależy nam na tym, żeby to były osoby zachowujące się naturalnie, swobodnie, które potrafią improwizować. Szukamy jak najwięcej osób, bo nowe produkcje wciąż powstają i ciągle jest zapotrzebowanie na aktorów. Na pewno kilka osób z Rybnika dostanie propozycję, bo wypadły bardzo fajnie. Z castingiem jesteśmy tu po raz pierwszy. Ale ja pochodzę z Wodzisławia, wiem, że Rybnik jest miastem, w którym sporo się dzieje, więc pomyślałam, że będzie wielu chętnych – powiedziała nam Karolina Kasperek, która prowadziła casting.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz