Hanysy sprawiają nieraz wrażenie mało sympatycznych szpyndlikorzy i warto to zmienić – przekonuje. Wraz z siostrą, Iwoną Maciączyk, wypoczywali na Podhalu i to właśnie w Tatrach postanowili ocieplić wizerunek Ślązaków. Gaździnie Anieli, która ich ugościła, wręczyli paczkę geszynków ze Śląska!
W torbie z regionalnym motywem szybu, Ślązaczki w stroju ludowym i z napisem Górny Śląsk były same ślonskie maszkiety: amoloki, szkloki, kopalnioki...
- Pomyślałem, że pomysł jest tak prosty i fajny zarazem, że można nim zarazić innych Ślązaków. W czasie wakacji wyjeżdżamy w różne regiony, a obdarowywanie geszynkami gospodarzy może stać się sympatycznym zwyczajem, po którym nikt już nie powie złego słowa o hanysach. Do tego oczywiście namawiam i apeluje do wszystkich życzliwych Śląskowi – przekonuje do porady z przymrużeniem oka Marek Gajda.
Komentarze