Amoloki, szkloki i kopalnioki, czyli tasza z gaszynkami ze Ślonska / Marek Gajda
Amoloki, szkloki i kopalnioki, czyli tasza z gaszynkami ze Ślonska / Marek Gajda

Hanysy sprawiają nieraz wrażenie mało sympatycznych szpyndlikorzy i warto to zmienić – przekonuje. Wraz z siostrą, Iwoną Maciączyk, wypoczywali na Podhalu i to właśnie w Tatrach postanowili ocieplić wizerunek Ślązaków. Gaździnie Anieli, która ich ugościła, wręczyli paczkę geszynków ze Śląska!
W torbie z regionalnym motywem szybu, Ślązaczki w stroju ludowym i z napisem Górny Śląsk były same ślonskie maszkiety: amoloki, szkloki, kopalnioki... 
- Pomyślałem, że pomysł jest tak prosty i fajny zarazem, że można nim zarazić innych Ślązaków. W czasie wakacji wyjeżdżamy w różne regiony, a obdarowywanie geszynkami gospodarzy może stać się sympatycznym zwyczajem, po którym nikt już nie powie złego słowa o hanysach. Do tego oczywiście namawiam i apeluje do wszystkich życzliwych Śląskowi – przekonuje do porady z przymrużeniem oka Marek Gajda.

1

Komentarze

  • wera tasza rzecznika UM Radlin 11 sierpnia 2014 22:09czy to ten sam rzecznik o którym piszą w tym artykule ?http://www.nowiny.pl/101937-radny-henryk-rduch-z-radlina-dwa-lata-tropil-ktory-urzednik-nazwal-go-swirem.html

Dodaj komentarz