Panie obawiają się, że ktoś kiedyś połamie nogi na ich zjeździe / Ireneusz Stajer
Panie obawiają się, że ktoś kiedyś połamie nogi na ich zjeździe / Ireneusz Stajer

 


Siostry Renata Dziurok i Janina Sobik od lat domagają się wybudowania bezpiecznego zjazdu z ulicy Lotniskowej (to obwodnica) w Rowniu do swoich działek. Mówią, że w magistracie wyznaczają kolejne terminy, ale kończy się na obietnicach. – Wszystko zaczęło się jakieś siedem lat temu z rozpoczęciem budowy obwodnicy. Znajomi uczulali nas, byśmy pilnowali budowy zjazdu na nasze pola. To sąsiadujące ze sobą dwie działki o powierzchni około 2880 m kw. każda. W magistracie usłyszeliśmy, że prace zostaną wykonane właściwie – podkreśla Renata Dziurok. Dodaje, iż rzeczywistość okazała się inna.
–  Obwodnica biegnie po wysokiej sztucznie usypanej skarpie, skąd wykonano porządne zjazdy do innych działek. Wszędzie jest po kilka metrów asfaltu, barierki ochronne, wzmocnione kamieniem pobocza. Pominięto tylko nas. Z ciężarówki wysypano trochę kamienia kopalnianego, który uklepano byle jak. Ktoś może stamtąd wpaść do rowu – wieszczą kobiety. Wcześniej miasto wykupiło ich ojcowiznę z domem, w którym utworzyło mieszkania komunalne. Dziurokowie przeprowadzili się do Rybnika-Boguszowic.
– Żorski magistrat chciał wykupić także nasze działki, ale za śmieszną cenę 8 zł za metr kw. Po naszej interwencji zaproponował niewiele więcej, bo 33 zł. Odmówiliśmy, więc zaproponowano nam dojazd służebny gminną wąską drogą (obok naszego starego domu), za co jeszcze musielibyśmy płacić 415 zł miesięcznie – żalą się obie panie. Kiedyś były to tereny rolne, obecnie są przeznaczone pod zabudowę mieszkaniowo-usługową. – Chcę przekazać cały grunt synowi, który planuje tu inwestycje. Ciężki sprzęt nie przejedzie jednak wąską drogą dla pieszych i osobówek – zaznacza pani Renata.
Bronisław Pruchnicki, doradca prezydenta Żor ds. infrastruktury, odpowiada, że miasto nigdy nie było zainteresowane kupnem tych działek, ale poszło na rękę obu paniom, bo to one zaproponowały sprzedaż obu nieruchomości. – Zaoferowaliśmy cenę adekwatną do aktualnej wartości gruntów. To teren podmokły, nieużytkowany od lat. Panie chciały znacznie większą kwotę – stwierdza Bronisław Próchnicki. Mówi też, iż miasto udostępni rzeczoną gminną drogę dojazdową za darmo. I zaznacza, że póki co, gmina nie zamierza modernizować zjazdu z ulicy Lotniskowej na nieużytki, bo to byłoby wyrzucanie pieniędzy w błoto.
– Gdyby jednak terenem tym zainteresował się jakiś inwestor, wykonamy zjazd odpowiedni do potrzeb konkretnej działalności gospodarczej – zapewnia Bronisław Pruchnicki. Dodaje, że wtedy urząd uzgodni z przedsiębiorcą warunki techniczne zjazdu, działki trzeba będzie bowiem odwodnić i podwyższyć, by można było tu postawić budynki. Według Próchnickiego miasto wykonało asfaltowy zjazd z ulicy Lotniskowej i barierki tylko na drogę do tzw. rybnickiej Kolonii Podlas, bo tam stoi kilka domów.  

 

 

 

33 zł za metr kw., i to dopiero po interwencji, zaproponowano nam za naszą ziemię. Odmówiliśmy, bo to śmieszna kwota – mówią panie

 

 

4

Komentarze

  • anonim sąsiad 24 lipca 2014 22:32Na jakiej podstawie Szanowny Pan Urzędnik ocenia co jest "wyrzucaniem pieniedzy w błoto"? Psim obowiązkiem miasta jest doprowadzić działki do stanu używalności sprzed budowy drogi. Przecież każdy inwestor będzie się interesował dostępnością działki zanim zacznie rozmawiać o kupnie, bo budowa zjazdu wydłuży czas inwestycji o ile nie podniesie kosztów (jakoś nie wierzę w obietnice tego pana). Z tekstu wynika, że obietnice bez pokrycia to Szanowny Pan Urzędnik składa od lat. I co? Inwestor mu uwierzy? Wolne żarty! Stan obecny zaniża wartość działek. Ciekawe czy miasto w razie sprzedaży pokryje różnicę... Moim zdaniem sprawa jest w każdym sądzie do wygrania.
  • ... Panowie tej Ziemi 24 lipca 2014 14:12Dlaczego tak jest bo w Urzędach siedzą same pertyjni Gorolskie Poltonie i nie interesuje ich problemy Śląskiej miejscowej ludnosci , Slazacy tu nie mają nic do gadania .
  • żorzanin Zjazd niezgody 24 lipca 2014 10:04Urzędnik Pan Próchnicki (Miasto Żory) wykona zjazd inwestorowi, taki jaki chce inwestor. Właściciele muszą zjeżdżać na swoją działkę czymś na miarę "nasypu". Dlaczego Urzędnika interesuje co jest na działce? "To teren podmokły, nieużytkowany od lat". Skoro przed wykonaniem drogi (obwodnicy) mieli zjazd do działki, to teraz też chcą mieć - logiczne. Słowa urzędnika "gmina nie zamierza modernizować zjazdu z ulicy Lotniskowej na nieużytki, bo to byłoby wyrzucanie pieniędzy w błoto", podobno miasto Żory wykonało zjazd i wydało już pieniądze, może Urzędnik coś innego wymyśli ? WYBORY tuż tuż ...
  • anonim To są właśnie Żory ..... 23 lipca 2014 21:02To są właśnie Żory .....

Dodaj komentarz