Tysiące wiernych uczestniczyły w VII żeglarskiej mszy św. na wodzie. Nabożeństwo odprawiono na pływającym pomoście zakotwiczonym na wodach przystani żeglarskiej. Modlono się za kanonizację św. Jana Pawła II, za 25 lat wolności w Polsce oraz za żywych i zmarłych żeglarzy i wodniaków. Nawiązano także do tragedii dziecka, które zmarło w zaparkowanym przed elektrownią samochodzie.
– Iluż to ludzi z powodu wygórowanej ambicji popełnia wielkie błędy w swoim życiu, płacąc za nie olbrzymią cenę. Nie tak dawno wielką cenę za swój błąd zapłacił jeden z naszych ojców, zostawiając własne dziecko w samochodzie na parkingu elektrowni. Razem z nim i matką tego dziecka ubolewamy i wyrażamy im nasze współczucie. Może do takich tragedii by nie dochodziło, gdyby ludzie nie byli tacy zagonieni, szczuci fałszywymi ambicjami, że trzeba być bardziej wydajnym, produktywnym, efektywnym, a reszta się nie liczy. Nie liczy się życie, zdrowie i rodzina – mówił ksiądz Grzegorz Jagieł, kapelan żeglarzy.
Komentarze