Dawid Podsiadło / Łukasz Ziętek
Dawid Podsiadło / Łukasz Ziętek

Co łączy zespół 30 Seconds to Mars i Dawida Podsiadłę? W najbliższą niedzielę będą dzielić jedną scenę na stadionie miejskim przy ulicy Gliwickiej w Rybniku. Pierwszy w roli gwiazdy wieczoru, drugi jako jego oficjalny support.
Ale wspólny mianownik obu artystów pojawił się już wcześniej. Jest to Kraków, a konkretnie Coke Live Music Festival. Dawid Podsiadło był jednym z artystów, którzy zaśpiewali na tym festiwalu w zeszłym roku. Młody wokalista był wówczas niespełna trzy miesiące po premierze swojego debiutanckiego albumu "Comfort and Happiness" (która z czasem okazała się najlepiej sprzedającym się albumem w 2013 roku). Niesiony był także na fali popularności pierwszego singla „Trójkąty i kwadraty”.
Dla Jareda Leto i spółki występ w Krakowie, który odbył się 20 sierpnia 2010 roku, też miał wiele wspólnego z debiutem. Był pierwszym koncertem 30 Seconds to Mars w Polsce. Grupa promowała wówczas album swój "This Is War" i był przedostatnią gwiazdą pierwszego dnia festiwalu (po nich występował The Chemical Brothers).
- Jeżeli szukałbym podobieństw między mną a zespołem 30 Seconds to Mars, to musiałbym wspomnieć o podobnym stopniu wiary w swoje możliwości, o oddaniu muzyce. Wydaje mi się, że zauważam w sobie podobny stopień fascynacji tą dziedziną sztuki – mówi Dawid Podsiadło.
Młody wokalista zapytany, czy jest taki utwór z dorobku amerykańskiej grypy, który szczególnie ceni, wskazuje na jednego faworyta. - Bardzo lubię utwór „The Kill”. Poznałem go w zabawny sposób, bo przez grę komputerową. Na co dzień nie słucham zespołu 30 Seconds to Mars, ale szanuję. Nie myślałem nigdy nad tym, w czym tkwi tajemnica ich sukcesu. Zawsze wzbudzało we mnie zdumienie, jak wielką rzeszę fanów zgromadzili, jak bardzo ci fani wierzą w ich drogę.
Dawid Podsiadło wyjdzie na scenę rybnickiego stadionu około godziny 19.45. Jego koncert ma potrwać 45 minut. Czego możemy się spodziewać? - Stresujemy się trochę bardziej, ale przygotowaliśmy się bardzo solidnie do tego koncertu. Nie chcemy zawieść fanów 30 Seconds to Mars. Gramy tyle, ile nam pozwolą, ale zagramy bardzo dobry, świetnie przygotowany, pełen energii i radości koncert – dodał Dawid.

Komentarze

Dodaj komentarz