Pożar w bazylice św. Antoniego, strażacy interweniowali podczas mszy

Wczoraj rano zapaliły się kable zasilające jedną z lamp w rybnickiej bazylice św. Antoniego. Dzięki sygnałowi z czujnika dymu i szybkiemu przyjazdowi strażaków udało się uniknąć dużego pożaru. Działo się to podczas mszy św.

Wczoraj po godzinie 8 strażacy zdławili zarzewie pożaru w bazylice pw. św. Antoniego w Rybniku. Gdyby nie natychmiastowe przybycie strażaków, w świątyni mogło dojść do tragedii, bo akurat odbywała się msza św. – Około 8.06 zapaliły się ponad stropem kable zasilające jedną z lamp. Wykryła to czujka dymu, automatycznie wysyłając sygnał do naszej komendy. W kościele nikt nie spodziewał się przybycia strażaków, gdyż pożar znajdował się w początkowej fazie. Nie musieliśmy przerywać mszy i ewakuować ludzi, ponieważ w tym momencie zagrożenie nie było aż tak duże. Gdyby jednak nie zadziałała czujka, mielibyśmy prawdopodobnie prawdziwy pożar – powiedział nam młodszy brygadier Bogusław Łabędzki, rzecznik prasowy rybnickich strażaków. Ich działania polegały na odłączeniu zasilania lampy i zduszeniu ognia w tlących się kablach.

Komentarze

Dodaj komentarz