Pomnik / Chalupki.pl
Pomnik / Chalupki.pl

 

Dzisiaj mamy w pobliżu jedynie granicę czeską, ale kiedyś tak nie było. Górny Śląsk był poprzecinany granicami, i to różnych państw. Kilka z nich do dziś istnieje w ludzkiej świadomości.



Inne były granice na Śląsku przed I wojną światową, inne w okresie międzywojennym, a jeszcze inne po drugiej wojnie światowej. Do 1945 roku takie miejscowości jak Racibórz, Rudy, czy chociażby Stodoły (obecnie dzielnica Rybnika) leżały za granicą, gdyż należały do Niemiec.
Niektóre granice, jakby wbrew aktualnym mapom, żyją po dziś dzień – tak jest na przykład z dawną granicą rozdzielająca Śląsk austriacki od pruskiego. Do dzisiaj wielu ludzi wie, kto to jest cysarok (cesarok), czyli mieszkaniec cesarstwa Austrii.  Określenia tego używają kolejne pokolenia na Śląsku Cieszyńskim po dziś dzień, mimo że granicy austriackiej nie ma na Śląsku już blisko stu lat.
 
Sosnowiec to nie Śląsk
 
Tą jednak najbardziej trwałą, mimo wojennych burz i politycznych zmian, jest granica między Górnym Śląskiem a Zagłębiem Dąbrowskim. Te dwie krainy rozdziela nie tylko rzeka Brynica i Czarna Przemsza, ale także różnice historyczne i kulturowe. Od 1846 do 1915 roku (a formalnie do 1918 roku) w Mysłowicach stykały się ze sobą trzy europejskie mocarstwa: Rosja, Prusy (Niemcy) i Austria (Austro – Węgry). Był to tak zwany Trójkąt Trzech Cesarzy (Dreikaisereck). Po dziś dzień ma ona znaczenie nie tylko historyczne, ale także kulturowe. Tak więc, kiedy tylko gdzieś padnie sformułowanie "Sosnowiec na Śląsku" można być pewnym, że odezwą się głosy protestu ze Śląska.
Dziesięć lat temu, zaraz po wejściu Polski do Unii, na terenie Trójkąta Trzech Cesarzy spotkali się prezydenci Jaworzna. Sosnowca i Mysłowic. Na pamiątkę tego spotkania powstała tablica z napisem: "W miejscu, w którym niegdyś stykały się granice trzech zaborów dzisiaj świętujemy wstąpienie Polski do Unii Europejskiej i jesteśmy dumni, że wspólnie budujemy Europę bez granic". Prawie rok temu (30 kwietnia) napis ten zmieniono - zamiast zaborów użyto słowa "państw". Starała się o to Ślonsko Ferajna, która tłumaczyła, że Śląsk ma inną historię a w granicach Prus znalazł się zupełnie z innych powodów.
 
 
 Na styku trzech państw
 
 W ubiegłym roku dość szczególny obelisk stanął w przygranicznych Chałupkach. Jest to miniatura dawnego Pomnika Trzech Państw, który powstał w 1929 roku, z roku na rok niszczał, a ostatecznie został wysadzony w 1969 roku. 
Co symbolizował? Otóż żelbetowy monument obłożony klinkierką powstał w 1929 roku jako symbol ustanowienia nowych granic pomiędzy Niemcami, Polską a Czechosłowacją.
Według ówczesnego podziału powiat raciborski wcinał się pomiędzy terytorium nowo powstałych Czechosłowacji i Polski. Chałupki ( wtedy Annaberg) leżały na samym końcu powiatu, wręcz w klinie pomiędzy tymi państwami. Znalazły się w tym narożniku, gdyż od powiatu raciborskiego odłączono tak zwany Kraik Hulczyński oraz część dzisiejszej gminy Gorzyce. – W rzeczywistości granice trzech państw spotykały się tutaj niedaleko, w tak zwanym Dreilände recke, czyli kącie trzech państw. Znajdował się on w miejscu, gdzie Olza wpada do Odry. Stąd też wzięła się nazwa monumentu – mówi Kamil Kotas historyk z Chałupek. Jego historyczne opracowania można przeczytać m.in. na stronie chalupki.pl.
 
Symbol Annabergu
 
Wielu mieszkańców Chałupek i okolic pamięta dawny monument, który stał u zbiegu dzisiejszych ulic Bogumińskiej, Długiej i Raciborskiej. Razem z podstawą miał aż 19,5 metra wysokości. Upamiętniał śmierć żołnierzy z terenu powiatu raciborskiego w czasie pierwszej wojnie światowej. W wewnętrznej kaplicy, w miedzianej osłonie, umieszczono listę z ich nazwiskami oraz napis "Śmierć za ojczyznę warta jest wiecznej czci". Obok motywów chrześcijańskich, widniały tam także motywy narodowo-niemieckie. - Pomnik w tym miejscu miał przypominać o ofiarach walki za ojczyznę i świadczyć o niemieckości okolicznych terenów. Wydaje się też, że umieszczone na nim symbole nawiązują nie tylko do smutku po zmarłych żołnierzach i nadziei na ich lepsze życie na drugim świecie, ale także do żalu z powodu przesunięcia granic. Przyznano je bowiem sąsiednim państwom na mocy Traktatu Wersalskiego, który Niemcy określali jako dyktat, ponieważ czuli się skrzywdzeni jego ustaleniami. – argumentuje Kamil Kotas.
Przez 40 lat pomnik Trzech Państw był symbolem Chałupek. Przetrwał wkroczenie Armii Czerwonej, a także powojenną akcję odniemczania Śląska. Później jednak nieremontowany zaczął popadać w ruinę. W latach 60. włodarze mieli już argument, że nadaje się już tylko do wyburzenia. Był tak solidnie zbudowany, że saperom z Opola dopiero za drugim podejściem udało się go wysadzić. Dzisiaj w Chałupkach stoi jego miniatura.

4

Komentarze

  • autochton pomnik w chałupkach 28 marca 2014 00:07Ten co postawił to kuriozum w Chałupkach powinien się spalić ze wstydu... Coś stalowego, z jakimiś wymyślonymi napisami ma symbolizować były Dreilaendereck? Katastrofa i żenada! Proszę redakcję o sprawdzenie, kto za tym stoi i kto na tę "pokrakę" wydał zgodę. I kto to sfinansował?!
  • Franc granice 24 marca 2014 10:23Nasz Slonsk powinnien miec te stare granice,nawet z Galicja tam gdzie mieszka Kowalczyk,bo ci ludzie tez do nas nalezom.Teraz jest mozliwe jak wiemy,robic referendum i autonomia.
  • Stanik z Rybnika Pomnik 23 marca 2014 19:11Po Polsku zniszczyć to co nie Polskie, nie patrząc na skarby Historyczne naszego Śląska.
  • Stanik z Rybnika Pomnik 23 marca 2014 19:10Po Polsku zniszczyć to co nie Polskie nie patrząc na skarby Historyczne naszego Śląska.

Dodaj komentarz