Krzysztof Smętek / Archiwum
Krzysztof Smętek / Archiwum

 

Krzysztof Smętek, prowadzący Kancelarię Adwokacką w Żorach i w Pawłowicach, dyżurował w środę w redakcji "Nowin". A oto niektóre pytania i odpowiedzi.



Była żona wmawia mi czyny, których nigdy nie popełniłem. Czy to jest pomówienie? Jak mogę się bronić i gdzie się zwrócić?
Pomówienie to przestępstwo polegające na podaniu na temat innej osoby takich informacji dotyczących jej postępowania lub właściwości, które mogą ją poniżyć w oczach opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub wykonywanej działalności. Pomówienie jest przestępstwem ściganym z oskarżenia prywatnego, co oznacza, że co do zasady pokrzywdzony powinien we własnym zakresie napisać, opłacić i złożyć do sądu akt oskarżenia. Przestępstwa nie popełnia osoba, która w sposób niepubliczny czyni zarzuty, które są prawdziwe, jak również osoba, która publicznie podnosi prawdziwe zarzuty, które jednak służą obronie społecznie uzasadnionego interesu lub dotyczą postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną.
 
Jakiś czas temu zmarł nam ojciec, który wraz matką był właścicielem nieruchomości. Pozostało nas dwoje rodzeństwa: ja i brat. Po śmierci ojca wraz z matką w drodze umowy notarialnej dokonaliśmy działu spadku ze zniesieniem współwłasności w taki sposób, że cała nieruchomość łącznie z udziałem matki przypadła bratu. Ja, siostra, wyraziłam na to zgodę bez żadnych spłat czy dopłat. Teraz jednak zmarła matka, która nie pozostawiła już nic, bo wszystko należy do brata. Czy mnie, siostrze, należy się jeszcze coś po matce?
Można przyjąć, że siostrze przysługuje zachowek, którego może domagać się od brata w gotówce. Nie można już zmienić umowy o dziale spadku, ale w zakresie, w jakim dotyczyła ona udziału żyjącej wówczas matki we wspólnej nieruchomości rodziców, należy ją traktować na równi z umową darowizny. Jeżeli siostra za życia matki nie otrzymała żadnego majątku, to w terminie pięciu lat od chwili śmierci matki może domagać się od brata zachowku.
 
W styczniu tego roku zmarł mój ojciec, z którym nie utrzymywałam bliższych kontaktów. Z tego jednak, co wiem, to nie zostawił żadnego majątku, a same długi. Wiem, że z ich powodu powinnam odrzucić spadek, nie wiem jednak, co zrobić, aby uchronić moją kilkuletnią córkę przed ewentualną koniecznością spłaty długów po dziadku.
Osobę, która odrzuca spadek w terminie sześciu miesięcy od powzięcia wiedzy o śmierci spadkodawcy, traktuje się jak osobę, która nie dożyła otwarcia spadku, czyli chwili śmierci spadkodawcy. Powoduje to, że w miejsce odrzucającego spadek wchodzą uprawnieni do dziedziczenia po osobie, która spadek odrzuciła. O ile oświadczenie o odrzuceniu spadku przed sądem lub przed notariuszem osoba dorosła może złożyć swobodnie i bez konieczności spełnienia dodatkowych warunków, to w przypadku osoby małoletniej wymaga to dodatkowych czynności. Przede wszystkim osoba małoletnia nie może złożyć oświadczenia samodzielnie, a wyłącznie za pośrednictwem swojego przedstawiciela ustawowego, którym zazwyczaj będzie jedno z rodziców. Aby rodzic lub rodzice wspólnie mogli złożyć takie oświadczenie w imieniu swojego dziecka, muszą uzyskać zgodę sądu rodzinnego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania dziecka. Oświadczenie o odrzuceniu spadku w imieniu małoletniego dziecka należy złożyć w terminie kolejnych sześciu miesięcy od dnia złożenia oświadczenia przez rodzica. Warto zaznaczyć, że jeśli w imieniu małoletniego nie zostanie w terminie złożone żadne oświadczenie, wówczas przyjmuje się, że małoletni dziedziczy z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. Nie ma wówczas zagrożenia, że dziecko będzie odpowiadało za całość ewentualnych długów spadkowych, bowiem zakres odpowiedzialności będzie ograniczony do wartości istniejącego majątku spadkowego ustalonego w spisie inwentarza.
 
Mam dziecko, które w tym roku będzie pełnoletnie. Jego ojciec nigdy nie płacił alimentów mimo wyroku, a ja nie dochodziłam ich z pomocą komornika. Czy córka po ukończeniu 18 lat będzie mogła dochodzić bieżących alimentów i czy w przypadku bezskuteczności egzekucji przejmie je fundusz alimentacyjny?
Gdy córka ukończy 18 lat, to ona, a nie jej matka, będzie jedyną osobą uprawnioną do podejmowania decyzji co do dochodzenia alimentów od ojca. Jeżeli  nie jest jeszcze samodzielna i nadal się kształci, wówczas oczekiwanie zapłaty zasądzonych uprzednio alimentów lub nawet dochodzenie ich podwyższenia będzie w pełni zasadne. Alimenty będą pokrywane z funduszu alimentacyjnego wyłącznie wówczas, gdy ich uprzednia egzekucja okazała się bezskuteczna, a więc jeżeli okresie ostatnich dwóch miesięcy nie wyegzekwowano pełniej należności z tytułu alimentów zaległych i bieżących, co komornik potwierdza stosowanym zaświadczeniem. Warunkiem wypłaty środków z funduszu alimentacyjnego jest również odpowiedni poziom dochodu na osobę w rodzinie – aktualnie nie może on przekraczać 725 zł. Należy pamiętać, że alimenty są wypłacane z funduszu w wysokości ustalonej przez sąd, jednak nie wyższej niż 500 zł na dziecko.
 
Mieszkaliśmy z żoną w mieszkaniu, które jest moją własnością. Niemal rok temu żona odeszła, choć oficjalnie nie jesteśmy ani po rozwodzie, ani w separacji. Chciałbym wymeldować żonę, a nie wiem, gdzie teraz przebywa. Czy mogę to załatwić bez jej udziału?
W przypadku, gdy dana osoba opuściła dotychczasowe miejsce zamieszkania na okres dłuższy niż trzy miesiące, możliwe jest wszczęcie postępowania w przedmiocie jej wymeldowania w trybie administracyjnym. Organem, do którego należy skierować wniosek, jest właściwy wójt, burmistrz lub prezydent. Co do zasady decyzja jest wydawana po uprzednich oględzinach lokalu, przesłuchaniu świadków oraz przeprowadzeniu rozprawy administracyjnej.
 
Notowała: Elżbieta Piersiakowa
 
Kolejny dyżur prawnika w redakcji "Nowin" zaplanowaliśmy na 26 marca (ostatnia środa miesiąca), w godzinach od 12.30 do 14. W miarę możliwości prosimy przynieść ze sobą dokumenty, prostsze pytania można zadać za pośrednictwem e-maila (redaktor@nowiny.rybnik.pl) lub telefonicznie, jeśli wystarczy czasu.

Komentarze

Dodaj komentarz