Może i jesteśmy śmieszni, ale do tej pory Polska nic nie zrobiła w interesie Ślązaków – mówi Andrzej Roczniok, współautor listu do ambasady Rosji. Napisał go z Rudolfem Kołodziejczykiem, w imieniu Związku Ludności Narodowości Śląskiej. List ten wywołał zdumienie, oburzenie i śmiech.
Andrzej Roczniok wraz z Rudolfem Kołodziejczykiem z Rybnika napisali kilka dni temu list do ambasady Rosji w Polsce w sprawie rakiet umieszczonych przy granicy polskiej w obwodzie kaliningradzkim. W swoim piśmie, który w całości publikujemy poniżej, zwrócili się do Rosjan, aby nie kierowali głowic atomowych w stronę Śląska z powodu zawiłości historycznych.
Po liście zawrzało. Jedni pękali ze śmiechu i pukali się w czoło, inni atakowali.
Ruch Autonomii Śląska skomentował całą sprawę żartobliwie: W związku z pojawiającymi się pytaniami informujemy, że RAŚ nie ma nic wspólnego z uniżonymi prośbami, kierowanymi do władz Federacji Rosyjskiej, o niekierowanie rakiet w stronę Śląska. Zamiast błagać, RAŚ rozpoczął prace nad śląską tarczą antyrakietową” - piszą żartobliwie autonomiści.
Andrzej Roczniok odpiera ataki. - Prawda jest taka, że Polska wcale nam nie zapewnia spokojnego bytu. List napisaliśmy, nim Putin oznajmił, że jeszcze nie podjął decyzji o umieszczeniu rakiet. Każdy jednak dba o swoje bezpieczeństwo i my, Ślązacy, mamy prawo do ochrony swojego bytu – uwaza Andrzej Roczniok.
Na swoim profilu Facebooka mógł przeczytać bardzo krytyczne opinie.
- W 2000 roku, kiedy Putin był w Polsce, skierowaliśmy do niego list dotyczący zadośćuczynienia za wywózki ze Śląska. Minęło tyle lat, a Polska nic w tej sprawie nie załatwiła. Ani jeden Ślązak czy jego rodzina nie dostali odszkodowania za wywózkę do obozu w głąb Rosji – dodaje Andrzej Roczniok. ZLNŚ od kilkunastu lat stara się o rejestrację.
A Wy, jak oceniacie ten list?
Wasza Ekscelencjo
Ambasadorze Federacji Rosyjskiej
w Polsce
W związku z informacjami prasowymi, o umieszczeniu przez wojska rosyjskie w Obwodzie Kaliningradzkim rakiet Iskander-M, przystosowanych do przenoszenia głowic nuklearnych, w imieniu Związku Ludności Narodowości Śląskiej zwracamy się do Waszej Ekscelencji, o przekazanie władzom Federacji Rosyjskiej naszej prośby, o rozważenie możliwości niekierowania tych rakiet w kierunku Śląska.
Jak Waszej Ekscelencji zapewne wiadomo, część Górnego Śląska, wbrew swej woli wyrażonej w plebiscycie w 1921 r., trafiła do Polski w wyniku uzgodnień Ligi Narodów. Reszta Górnego Śląska i cały Dolny Śląsk, w ramach zarządu tymczasowego, pod władzę polską trafiły w 1945 r. Chociaż Polska z Niemcami zawarła układ o granicy polsko-niemieckiej w 1990 r., to jednak zrobiono to bez konsultacji z mieszkańcami terenów będących w tymczasowym zarządzie polskim. Dodatkowo Polska zniosła na części Górnego Śląska autonomię odstępując od warunku przyznania tych ziem Polsce przez Ligę Narodów.
Historia zapisała dość trudne chwile w kontaktach Ślązaków i Rosjan. Ślązacy walczyli w ramach wojsk niemieckich w czasie drugiej wojny światowej i niejednokrotnie dopuszczali się okrutności i bestialstwa wobec Rosjan i innych narodów ZSRS. W pamięci Ślązaków pozostaje zaś wywózka kilkudziesięciu tysięcy Niemców i Ślązaków do niewolniczej pracy w ZSRS, z której niewielu wróciło. Wiemy, że doszło do tego za zgodą tzw. Wielkiej Czwórki (ZSRS, USA, WLK. Brytania, Francja). Chociaż media nie przypominają, to jednak pamiętamy, że Prezydent Federacji Rosyjskiej Borys Jelcyn jak i Duma przeprosili za ten okres.
W 2000 r., kiedy Pan Prezydent Władymir Putin był z wizytą w Polsce środowisko Ślązaków (obok listu żołnierzy Armii Krajowej) zwróciło się wtenczas do niego z sugestią zadośćuczynienia przez Federację Rosyjską za niewolniczą pracę Ślązaków. Wówczas usłyszeliśmy z ust Pana Prezydenta Władymira Putina, o gotowości do zadośćuczynienia. Sprawy Ślązaków niestety reprezentuje państwo polskie i sprawa ta utknęła w tzw. polsko-rosyjskiej komisji do spraw trudnych i od kilkunastu lat jest niezałatwiona.
W trakcie obchodów 70. rocznicy wybuchu wojny polsko-niemieckiej w 1939 r., będącej dla Polski początkiem II wojny światowej, zaprotestowaliśmy przeciwko fałszowaniu historii przez Polskę dla potrzeb doraźnych, podkreślając współpracę Polski z Niemcami przed tą wojną. Również w 2008 r. sprzeciwiliśmy się agresji Gruzji na Osetię Południową, za co w Polsce dokonano na nas medialnej nagonki. Protestowaliśmy też, kiedy strona polska samowolnie zamknęła pawilon rosyjski na terenie obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Mamy nadzieję, że Wasza Ekscelencja przekaże naszą prośbę władzom Federacji Rosyjskiej, aby w swoich poczynaniach uwzględniły odrębność Ślązaków od Polaków oraz uwzględniły fakt, że nie mamy wpływu na poczynania władz polskich, które są z natury antyrosyjskie i rusofobiczne.
Życie z ciągłym zagrożeniem, zwłaszcza atomowym nie należy do przyjemności, dlatego też prosimy o przekazanie naszej prośby władzom Federacji Rosyjskiej o niekierowanie ewentualnych rakiet z głowicami jądrowymi w kierunku terytorium Śląska.
za Związek Ludności Narodowości Śląskiej
Rudolf Kołodziejczyk
Andrzej Roczniok
Komentarze