Pijawki wyleczą większość chorb  mwi Anna Bienia / Ireneusz Stajer
Pijawki wyleczą większość chorb mwi Anna Bienia / Ireneusz Stajer

To niesamowite! Żorzanka Anna Bienia przekonuje, że pijawki mogą wyleczyć niemal każdą chorobę. Hirudoterapię odkryto na nowo po latach niebytu. A przecież niegdyś wszystkie apteki oferowały pijawkę lekarską. – Przystawia się ją na chore miejsce lub w pobliżu niego. Ona wgryza się w ciało i zaczyna wpuszczać hirudynę do organizmu pacjenta. Nie chodzi tu bowiem o wysysanie złej krwi, jak dawniej sądzono, lecz o to, że gruczoły ślinowe pijawek wytwarzają związki lecznicze zwane hirudynami. Na dziś sklasyfikowano ich około 150. Jeden działa jak antybiotyk, drugi jest hormonem szczęścia, trzeci rozrzedza krew. Każdy ma inne właściwości. Póki co, poznaliśmy działanie około 60 związków, pozostałe wciąż czekają na odkrycie – opowiada pani Anna.

Z wykształcenia jest magistrem administracji. Pracowała w bankach jako handlowiec, szkoliła sprzedawców. Po urodzeniu dziecka straciła etat. – Niespecjalnie jednak się zmartwiłam, bo nie lubiłam pracy w wielkiej korporacji. Wiązał się z nią stres i ciągły brak czasu – stwierdza. Z pośredniaka otrzymała 18 tys. zł dotacji na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Dziś należy do Polskiego Towarzystwa Hirudoterapii, które skupia zarówno naukowców zajmujących się tematem pijawek, jak i terapeutów. Pani Anna należy oczywiście do tych drugich.

– Moja przygoda z pijawkami tak naprawdę zaczęła się od choroby mamy. Po operacji w szpitalu została zarażona gronkowcem. Zaczęła jej gnić kość, strasznie cierpiała. Nigdzie nie mogliśmy znaleźć dla niej pomocy. Pomogły pijawki, i to już po pierwszym przystawieniu. Tak mnie to zafascynowało, że skończyłam odpowiednie kursy – zaznacza pani Anna. Jakie schorzenia leczą hirudyny? Pani Anna mówi, że głównie naczyniowe, reumatyzm i choroby stawów, neurologiczne, układu oddechowego. Terapia daje rewelacyjne efekty w oczyszczaniu i odżywianiu osłabionego organizmu, migrenie, chronicznym zapaleniu zatok, chorobach oczu, zapaleniu pęcherza, przeroście prostaty, stwardnieniu rozsianym, w leczeniu żylaków i obrzęków limfatycznych.

– Koleżanka przez osiem lat walczyła bez rezultatu z obrzękiem limfatycznym. W końcu zdecydowała się na terapię pijawkami i dziś jest zdrowa. Przy okazji pozbyła się alergii pokarmowej na mleko – wymienia żorzanka. Dodaje, że pijawki radzą sobie również z... bezpłodnością. – Młode kobiety często decydują się na leczenie hormonami czy na kosztowne zapłodnienie metodą in vitro. Tymczasem w wielu przypadkach skuteczna jest hirudoterapia – podkreśla pani Anna. Zainteresowanych metodą odsyła do książki dr. Macieja Paruzela, chirurga na oddziale replantacji Szpitala św. Jadwigi w Trzebnicy, pt. "Zarys hirudoterapii praktycznej".

Są wskazania do leczenia pijawkami depresji. Można wyleczyć łuszczycę i niektóre nowotwory. Hirudyny poprawiają urodę, stosowane są bowiem w kosmetyce, jako że zawierający je krem ujędrnia i nawilża skórę, a z zawierającej je krwi robi się maseczki. Pijawkami leczyły się z dobrym skutkiem głowy koronowane, uczeni czy gejsze. Przeciwwskazaniami są hemofilia i ciąża, bo przy zabiegu z użyciem pijawek istnieje pewne ryzyko powikłań. – W przypadku chorych na raka musiałabym skonsultować się z onkologiem stosującym pijawki – przyznaje pani Anna. Przy replantacjach kończyn pijawki pomagają w przywróceniu krążenia.

W Polsce pijawka lekarska jest pod ochroną. – Do terapii używa się wyłącznie stworzeń z hodowli laboratoryjnej. Te dziko żyjące w różnych wodach mogłyby zarazić pacjenta chorobami. Pijawki laboratoryjne otrzymujemy pocztą w woreczkach wypełnionych wodą lub specjalnymi kuleczkami żelowymi. Po wykonaniu swojej pracy pijawki są usypiane w roztworze alkoholowym, a następnie zabierane do utylizacji przez firmę medyczną. W terapii pełnią niestety funkcję igły jednorazowej. Bez pokarmu, czyli krwi, bez trudu przeżywają miesiące – informuje pani Anna.

150 odmian hirudyny wyodrębnili do dziś naukowcy

60 z nich dzięki naukowcom ma już znane właściwości i działanie. Pozostałe wciąż jeszcze czekają na odkrycie

 

Komentarze

Dodaj komentarz