Kabaret Ani Mru-Mru pokazał walkę bokseską / Sebastian Gra
Kabaret Ani Mru-Mru pokazał walkę bokseską / Sebastian Gra

W niedzielę wieczorem w rybnickim teatrze wręczono nagrody 18. Rybnickiej Jesieni Kabaretowej. Trzy złote koryta wywiózł z Rybnika kabaret Ani Mru-Mru: zdobył nagrodę kabaretów, publiczności oraz tajnego jurora, którym w tym roku był Piotr Skucha, założyciel kabaretu Długi. Marcin Wojcik z Ani Mru-Mru wygrał również konkurs solistów, czyli One Ryj Show. W swoim stand-upie nawiązał do kłopotów z kupieniem biletów na Ryjka. - Witam prezesa Fundacji Elektrowni Rybnik, jego rodzinę, przyjaciół, kolegów, sponsorów i te dwie osoby, którym udało się kupić bilet – żartował ze sceny.

Ani Mru-Mru świetnie przygotowało się do Ryjka. Kabareciarze wygrali skeczem, w którym pokazali galę bokserską chorwackich pięściarzy. W ringu stanęli Michał Wójcik i Waldemar Wilkołek, a Marcin Wójcik śpiewał chorwacki hymn... Skecz zdobył maksymalną liczbę punktów, kabarety dawały dziesiątki. Czarnym koniem imprezy był natomiast Michał Wójcik, który pokazał na scenie ujeżdżanie konia.

A jak zwycięstwo komentował Marcin Wójcik? - Chciałem powiedzieć innym kabaretom, że ciężka praca się opłaca. Przez pół roku ciężko pracowaliśmy – mówił Wójcik, wywołując salwy śmiechu. Po zejściu ze sceny dodał: - Mam nadzieję, że za rok znów nas zaproszą, bo Ryjek pcha nas do pracy twórczej. Zbliża się premiera naszego nowego programu, na pewno numery z Ryjka włączymy do niego.

Rybnicką publiczność kupił kabaret Smile z Lublina (miejsce drugie). Panowie zaśpiewali piosenkę "Szkody górnicze". Po śląsku, z refrenem: "Wdupiło nom cały familok, górnicze szkody to je pieruńskie zło". Andrzej Mierzejewski przyznał, że jest miłośnikiem śląskiej gwary. - Napisaliśmy tekst, daliśmy go do konsultacji Łukaszowi Kaczmarczykowi z Kabaretu Młodych Panów, bo on godo – mówił Paweł Szwajgier ze Smile.

Młodzi Panowie pokazali na niedzielnej gali dwa premierowe skecze – jeden śląski, drugi policyjny. W pierwszym odegrali "Ojca chrzestnego" i śląską mafię Cosa Nutria, w drugim byli policjantami Smerfami pod przywództwem Pały Smerfa.

Młodzi Panowie zadeklarowali też, że za rok wystąpią w konkursie głównym Ryjka!

- Zostaliśmy uderzeni rękawicą, będziemy musieli podjąć wyzwanie – mówili Bartek Demczuk i Robert Korólczyk z KMP.

Wiadomo już, że w przyszłym roku w konkursie weźmie udział również rybnicki kabaret 44-200, który wygrał Wryjka, konkurs dla młodych kabaretów. Stanisław Wójtowicz, prezes Fundacji Elektrowni Rybnik, zapowiedział, że w przyszłym roku w Klubie Energetyka na Ryjku będzie już klimatyzacja!

Limo szokuje na Ryjku
Konkurs piosenki o Melodyjną Nagrodę im. Artura wygrał kabaret Limo piosenką o Antonim. Ewa Błachnio śpiewała: "Coś się złego dzieje ze mną i z Antonim. Już nie kręcę go jak kiedyś (...). Chcę to robić po francusku i angielsku, lecz na niego absolutnie nic nie działa, chyba że zaczynam mówić o Smoleńsku (...). Mój Antoni traci dech, kiedy słyszy, że jest twardy tak jak brzoza (...). I nie mówię, żeby mnie wziął, ale żeby przeprowadził na mnie zamach (...). I już pędzi Antoni, gna, a jego oczy zasuwa mgła (...) Antek eksploduje tak, jakby cały zbudowany był z trotylu (...) A ja się czuję jak ten wrak".

Piosenkę można było usłyszeć na niedzielnej gali. Prawdopodobnie zostanie więc wyemitowana przez telewizję Polsat...

 

Komentarze

Dodaj komentarz