Skrzyżowanie w Połomi - kierowcy przejeżdżają je z duszą na ramieniu
Skrzyżowanie w Połomi - kierowcy przejeżdżają je z duszą na ramieniu

28 sierpnia miały się zakończyć prace naprawcze na moście na A1 w Mszanie, ale się nie zakończą. Powód? Termin został przedłużony do końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Mało tego, do przetargu na dokończenie budowy odcinka A1 zgłosiła się tylko jedna firma – ta sama, która obecnie prowadzi naprawę.

Tymczasem w poniedziałek Rada Gminy w Mszanie wysłała alarmujące pismo do premiera Donalda Tuska, Sławomira Nowaka, ministra transportu, do wojewody, marszałka województwa śląskiego oraz do parlamentarzystów. Jest to wspólne stanowisko gminy Mszana i dwóch powiatów: wodzisławskiego i rybnickiego. – Nie chcemy już się przerzucać, kto zawinił, kto ma rację w sporze o most w Mszanie. Oczekujemy podjęcia konkretnych i szybkich decyzji, a z tej racji, że sytuacja staje się dla nas coraz trudniejsza, uważamy, że decyzje takie mogą zostać podjęte jedynie na szczeblu rządowym – mówi Tadeusz Wroński, przewodniczący Rady Gminy Mszana.

Krótko mówiąc, po wspólnych naradach komisji powiatu wodzisławskiego, rybnickiego oraz gminy Mszana rady tych samorządów podjęły uchwałę w sprawie wspólnie wypracowanego stanowiska. – Rada gminy uważa, iż wszelkie zobowiązania i szkody powstałe podczas budowy autostrady powinny zostać bezwzględnie uregulowane bądź naprawione przez inwestora – czytamy w oświadczeniu Rady Gminy Mszana.

Mieszkańcy mają już dość przedłużającej się budowy mostu, tym bardziej że na dwóch skrzyżowaniach na ulicy Wolności w Połomi i Gogołowej wciąż nie ma nawet tymczasowej sygnalizacji, a ruch jest ogromny.

Należy dodać, że w piątek Sejmik Województwa Śląskiego przyznał tylko 2 mln zł na remont ulicy Wodzisławskiej w Świerklanach, którą wcześniej prowadził objazd. To o wiele za mało na gruntowną modernizację całego odcinka, który został kompletnie zniszczony, pełniąc funkcję objazdu wiaduktu na autostradzie A1 w Mszanie.

– Potrzebujemy około 4 mln zł. Teraz zastanawiamy się, jak najlepiej wykorzystać przyznaną kwotę, bo uzyskana suma pozwoli tylko na częściowy remont. Jeśli nie będzie to możliwe ze względów technicznych, to trzeba będzie poczekać na całą kwotę 4 mln zł – odpowiada Ryszard Pacer, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach.

1

Komentarze

  • Ben 05 września 2013 07:45a PO co pismo należało wysłać drogi zegarek i PO sprawie.

Dodaj komentarz