Pokój stołowy: centralne miejsce zajmuje telewizor z 1969 roku / Adrian Karpeta
Pokój stołowy: centralne miejsce zajmuje telewizor z 1969 roku / Adrian Karpeta

Mieszkanie z PRL-u odtworzono w Galerii Historii Miasta w Jastrzębiu. W środę pokazano je zwiedzającym. Składa się z dwóch pokoi, dziecięcego i salonu, oraz przedpokoju. - Nie mamy kuchni i łazienki, bo musielibyśmy wstawiać piecyki, lodówki, wanny - mówi Marcin Boratyn, kierownik Galerii Historii Miasta w Jastrzębiu.
W pokoju stołowym główne miejsce zajmuje meblościanka z kryształami, a także z kultową rybą, dalej m.in. fotele, ława, czarno-biały telewizor Fregata z 1969 roku, radio Diora, na podłodze wzorzysty dywan, a na ścianie kilim z jeleniami. W pokoju dziecięcym zobaczymy półkotapczan, z którego można zrobić również biurko, i oczywiście mnóstwo zabawek, a także gry planszowe, plakaty, proporczyki - a więc ozdoby, charakterystyczne w tamtych czasach. Stoi też magnetofon szpulowy, który w środę grał. W przedpokoju stoi wieszak, na którym wiszą ubrania, jest odkurzacz.
Walorem ekspozycji są takie detale jak oryginalne tapety i wzory malowane wałkiem czy stare gniazdka. - Ale też oryginalnie zapakowane mydła, papierosy. To rzeczy najmniejsze, a przy tym najmniej trwałe. Aż dziw, że ktoś je tyle lat trzymał! Takie detale są wspaniałym uzupełnieniem całości. Ostatnie lata to czas wielkich remontów, ludzie wieli rzeczy się pozbywali. Cieszy, że tyle przedmiotów udało się zebrać i pokazać - mówi Marcin Boratyn.
Warunek był jeden - do mieszkania z wielkiej płyty mogły trafić przedmioty z lat 70., a więc z czasów największego boomu budowlanego w Jastrzębiu.
Mieszkanie jeszcze nie ma pełnego wyposażenia, bo przecież nie od razu ktoś, kto się wprowadził, od razu wszystko miał. Tak jest zresztą do dzisiaj, tutaj niewiele się zmieniło. - Wyposażenie często kompletowało się latami, w zależności od zasobności, ale też od szczęścia, które też było potrzebne przy "polowaniu" na potrzebne rzeczy. Mam nadzieję, że odwiedzający podpowiedzą, co jeszcze możemy dołożyć - mówi Marcin Boratyn. Zapraszamy do galerii zdjęć.

Galeria

Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt Image alt

Komentarze

Dodaj komentarz