Archeolodzy na razie przekopali setną część stanowiska / Maksym Mackiewicz
Archeolodzy na razie przekopali setną część stanowiska / Maksym Mackiewicz

Archeolodzy już wiedzą, że to, co widzieli na zdjęciach satelitarnych, na pewno nie jest prastarą budowlą na miarę Stonehenge w Anglii.
– Mamy tu do czynienia z wczesną epoką brązu. Budowlę wykonały najprawdopodobniej ludy kultury unietyckiej, czyli przedłużyckiej z grupy nowocerekwiańskiej. To odkrycie też jest cenne i wyjątkowe. W Europie rzadko napotykamy tak monumentalne budowle, i to w formie rondla. Zazwyczaj powstawały zwykłe osady. W Pietrowicach mamy regularne fosy na planie koła – powiedział nam dr Mirosław Furmanek z Uniwersytetu Wrocławskiego, prowadzący wykopaliska. Na razie przekopano dwa ary ziemi, co stanowi zaledwie procent całego stanowiska. Badania będą kontynuowane najwcześniej w przyszłym roku. W pracach biorą udział studenci, którzy odkopią dalsze fragmenty budowli. Na razie światło dzienne ujrzała część południowa założenia.
Jak mogło dojść do tak poważnej pomyłki? – Widoczne pod ziemią na zdjęciach satelitarnych kręgi przypominały inne europejskie rondle neolityczne. Nie mieliśmy jednak 100-procentowej pewności. Stąd wykopaliska, które jednak nie potwierdziły rewelacji ze zdjęć satelitarnych – tłumaczy dr Furmanek. W odkopanej części fosy znaleziono fragmenty naczyń i kości zwierzęcych, narzędzia krzemienne i ozdoby z brązu. Można założyć, że budowla powstała na wcześniejszym neolitycznym stanowisku. Jest to jednak bardzo mało prawdopodobne.

Komentarze

Dodaj komentarz