Iza Salamon / Powiadomiłem policję, bo tak dalej nie może być  mwi Roman Tlołka
Iza Salamon / Powiadomiłem policję, bo tak dalej nie może być mwi Roman Tlołka

Wandale wynieśli figurę św. Jana Nepomucena z zabytkowej kapliczki, wlekli ją przez wieś prawie kilometr i postawili przed kościołem. Urwali rękę i zniszczyli aureolę. Ludzie są tym oburzeni. – Kiedyś to było nie do pomyślenia, żeby tak sponiewierać świętego! – denerwowali się zaraz po zdarzeniu. Ci, którzy wcześnie rano szli na mszę, zamarli ze zgrozy na widok nieruchomej postaci przed kościołem, bo myśleli, że to zjawa! Niestety, to nie pierwszy taki wyczyn chuliganów. Rok temu przenieśli figurę na trawnik przy drodze. Zdumieni kierowcy przecierali oczy i nawet się zatrzymywali, widząc dość wysoką postać z aureolą na głowie i krzyżem w ręku. Żarty jednak się skończyły, ponieważ teraz wandali szuka policja. Funkcjonariuszy powiadomił Roman Tlołka.
– W poniedziałek szedłem z żoną na mszę, była około godziny 6.30. Zobaczyłem tę figurę przed kościołem, a już wcześniej widziałem, jak ktoś wyniósł ją z kapliczki na pobocze. Dość już tej bezkarności, zadzwoniłem na policję – mówi pan Roman. Ksiądz proboszcz Jan Joszko ogromnie ubolewa nad zachowaniem młodych ludzi, prawdopodobnie swoich owieczek. – Jest to naprawdę przygnębiające, że ktoś w ten sposób traktuje figurę św. Jana Nepomucena i daje takie złe świadectwo o parafii. Kapliczka została na Boże Ciało odnowiona dzięki pomocy wiernych, niestety, niektórzy to niszczą. Słyszałem tej nocy, jak pies szczekał, ale nie przypuszczałem, że ktoś dopuści się takiego czynu – mówi kapłan.
O zdarzeniu mówią także mieszkający w pobliżu Danuta i Sławomir Tobiczykowie. – Wraz z innymi sąsiadami opiekujemy się kapliczką, odkąd tu mieszkamy. O tym, co się stało, zawiadomił nas pan Tlołka. Nie wiemy, czy ktoś złośliwie tak zrobił, czy po pijanemu, ale jest to przygnębiające, że dla ludzi nie ma już świętości. Ktoś się stara, odnawia, remontuje, a ktoś to wszystko niszczy! – oburzają się mieszkańcy. W środku kapliczki wandale też pozostawili ślady: puszki po piwie i zabrudzone ściany, które niedawno były malowane. Kopnięciem rozwalili drzwi. Kapliczka św. Jana Nepomucena przy ulicy Szkolnej pochodzi z przełomu XVIII/XIX wieku. Ma więc ponad 200 lat. Szczęśliwie przetrwała wojnę, teraz odpiera ataki chuliganów. Policja ma pewne podejrzenia. Wandale odpowiedzą za swój czyn. To tylko kwestia czasu.

 

200 lat z okładem ma kapliczka św. Jana Nepomucena przy ulicy Szkolnej w Połomi

 

2

Komentarze

  • Eterno Vagabundo Święty Nepomucen 24 czerwca 2012 04:39 Pewnie się postara, By bandziora, za to, Sięgła sroga kara.
  • zniesmaczony Głupota 21 czerwca 2012 07:27to efekty polityki \"ruchu wolikonia\" i PO-mylenców naród głupieje a w szczególności pryszcze

Dodaj komentarz