Olek Krupa / Paweł Nowosławski
Olek Krupa / Paweł Nowosławski

Zbliżają się Dni Teatru STU w Rybniku. Zobaczymy dwa spektakle, „Zemstę” i „Króla Leara”. Na scenie staną m.in. Daniel Olbrychski, Jerzy Trela i Olek Krupa! Uwaga, do 16 kwietnia bilety są tańsze! Warto skorzystać.
Tuż przed tym niezwykłym wydarzeniem odwiedziliśmy krakowski teatr, spotkaliśmy się m.in. z reżyserem obu spektakli, mistrzem Krzysztofem Jasińskim. Wypytaliśmy go oba spektakle oraz o Olka Krupę. – Jego trzeba doceniać, pokazywać, chwalić się nim – mówił nam Jasiński.
Zajrzeliśmy także do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej (w pobliżu Teatru STU), gdzie pracuje Jerzy Trela, którego zobaczymy w „Zemście”. Profesor był akurat przed pierwszymi próbami tej sztuki. – Dopiero teraz z reżyserem Jasińskim będziemy nadawali rys tej postaci – mówił nam.
Przypominamy, Dni Teatru STU w Rybniku pod patronatem prezydenta miasta Rybnika odbędą się 25 i 26 kwietnia w teatrze. Pierwszego dnia zostanie wystawiona „Zemsta” Fredry. Drugiego dnia „Król Lear” Szekspira. Wystąpią gwiazdy, w obu przedstawieniach zobaczymy Daniela Olbrychskiego. Na scenie stanie też Olek Krupa, aktor urodzony w Rybniku, żyjący i pracujący w Stanach Zjednoczonych. Poza tym zobaczymy m.in. Jerzego Trelę, Beatę Rybotycką, Włodzimierza Jasińskiego.
Spektakle zaczynają się o godzinie 19. Teatr przedłuży promocję cen biletów na oba spektakle. Do 16 kwietnia bilety można kupić w cenie I miejsca – 120 złotych, II miejsca – 100 zł.

O spektaklach

„Zemsta”
Krzysztof Jasiński postanowił nieco odświeżyć zakurzoną lekturę szkolną, jaką stała się „Zemsta” Aleksandra Fredry. W jego inscenizacji komedia o naszych przywarach i słabostkach skrzy się bezpretensjonalnym humorem i świetnie nawiązuje kontakt z młodą widownią, która zaskakująco żywiołowo reaguje na klasyczną fredrowską frazę. Jednak główną siłą tego przedstawienia są fantastyczni aktorzy. Tworzą galerię wyrazistych bohaterów, którzy, choć skryci pod stylowymi kostiumami, bardzo przypominają współczesne nam postacie. „Zemsta” w STU jest dowodem na to, że klasyka nie musi być „zaśniedziałym eksponatem muzealnym” – może błyszczeć i kusić jak szczere złoto!

„Król Lear”
To sztuka-wyzwanie dla każdego reżysera. Co historia Leara – starego króla, który niespodziewanie postanawia podzielić królestwo między trzy córki, może znaczyć dzisiaj? To opowieść o zdradzie, szaleństwie i zrujnowanych nadziejach. Refleksja na temat kryzysu władzy w społeczeństwie XXI wieku w nowoczesnej inscenizacji Krzysztofa Jasińskiego. To spektakl, który na długo pozostanie w pamięci!

Komentarze

Dodaj komentarz