Remigiusz Rączka
Remigiusz Rączka
Szukając świątecznego klimatu dawnej, śląskiej kuchni, warto sobie przypomnieć trzy stare śląskie słowa, dzisiaj praktycznie już nieużywane. To zozwor, skorzica i grzebyczki czy też nelki.
Tak Ślązacy nazywali kiedyś trzy podstawowe przyprawy korzenne: imbir, cynamon oraz goździki. W świątecznych potrawach nie mogło ich zabraknąć. Przy okazji warto wspomnieć, że po śląsku „korzyni” oznaczało pieprz. Ślązacy lubili korzenne przyprawy i używali ich szczególnie do potraw świątecznych.
– Przede wszystkim w śląskiej kuchni przed świętami musi woniać kapustą, grzybami, masłem i piernikiem. A piernik to przede wszystkim przyprawy. Tak jak i dzisiaj, kiedyś w pierniku musiała być skorzica i grzebyczki, tak samo jak w kompocie z pieczek, czyli z suszonych owoców. Cynamon dodawany był do kołocza z jabłkami. Kiedy przeglądam stare śląskie przepisy, sprzed ponad stu lat, te przyprawy tam są, nasi dziadkowie bardzo jej lubili – mówi Remigiusz Rączka, najbardziej znany śląski kucharz, równocześnie nauczyciel w Zespole Szkół Ekonomicznych w Wodzisławiu.
Oprócz walorów smakowych, zozwor, skorzica i grzebyczki mają także działanie zdrowotne. Działają bowiem rozgrzewająco, antybakteryjnie i przeciwbólowo, pomagają przy przeziębieniach. – Żeby jeszcze lepiej woniało w kuchni przed świętami, to wbijam goździki do apluziny, czyli pomarańczy i kładę taki pachnący stroik na stół – dodaje Remigiusz Rączka.



Polecamy: Zozworki na świąteczny stół
Warto wspomnieć, że w wielu śląskich domach piekło się na święta, ale też i na inne okazje, tak zwane „zozworki”, czyli ciasteczka imbirowe. Są to kruche ciasteczka z dużą ilością tego imbiru.
Ten stary, śląski przepis ma w swoich zbiorach Remigiusz Rączka, dzięki temu możemy go przypomnieć.
Do wypieku potrzebujemy 1-2 łyżeczki płaskie imbiru (zozworu), 30 dag cukru, 2 żółtka, 2 jajka, 30 dag mąki krupczatki oraz tłuszcz lub wosk pszczeli do smarowania blachy. Cukier należy utrzeć z żółtkami i jajami na puszystą masę, dodać przesianą mąkę i imbir. Całość dobrze wyrobić i rozwałkować na płaty o grubości około 5 mm. Foremkami wykrawamy ciastka, które należy pozostawić na około 3-4 godzin, aby ciasto przeleżało i nabrało imbirowego smaku. Dopiero po tym czasie układamy je na wysmarowaną blachę i pieczemy w niezbyt gorącym piekarniku. Po wystudzeniu wkładamy do ciemnego, zamkniętego słoja lub puszki.
Podajemy po dwóch-trzech dniach.

Komentarze

Dodaj komentarz