Kolejny wypadek na A1. Co z tą autostradą?
Feralny 19. kilometr autostrady poprawiono, ale kto ma płacić odszkodowania kierowcom, którzy rozbili tam auta?
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zleciła poprawki na autostradzie A1 na odcinku od Bełku i Rybnika do Żor i Świerklan. Przypomnijmy, że na feralnym 19. kilometrze auta wypadały z drogi. Doszło tam w sumie do 12 kolizji i dwóch wypadków! Wszystko z powodu zbierania się wody po każdych niemal opadach. – Wykonano roboty, dzięki którym woda spływa szybciej i już nie tworzą się rozlewiska – tłumaczy Dorota Marzyńska-Kotas, rzecznik GDDKiA w Katowicach. Teraz na drodze ma już być bezpiecznie. M.in. dlatego zdjęto znak ograniczający tu prędkość.
Ale to nie koniec problemów. Kierowcy, którzy rozbili samochody na A1, domagają się od GDDKiA odszkodowania. Na razie bezskutecznie. – 30 kwietnia rozbiłem samochód na feralnym odcinku. Jechałem prawym pasem z prędkością niższą od dozwolonej. Kilkaset metrów przed zjazdem na Żory wpadłem w poślizg, wyrzuciło mnie na środkowy pas. Nie opanowałem auta. Na szczęście wyszedłem o własnych siłach. Ale trzyletni samochód był do kasacji – opowiada jeden z kierowców (dane do wiadomości redakcji). Dostał pieniądze z ubezpieczenia, ale to nie wystarczyło na zakup nowego samochodu. Musiał dołożyć.
Wystąpił więc do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o odszkodowanie. Dostał odpowiedź, że odcinek autostrady jest wykonany zgodnie z dokumentacją techniczną i zatwierdzonym projektem organizacji ruchu, „wobec czego bezpodstawnym jest stwierdzenie o poruszaniu się wadliwym odcinkiem autostrady” – czytamy w odpowiedzi GDDKiA. Nasz Czytelnik nie zgadza się z taką argumentacją. – Poniosłem szkody moralne i finansowe, mogłem zginąć. Zastanawiam się nad skierowaniem przeciwko generalnej dyrekcji pozwu zbiorowego, razem z innymi kierowcami, którzy też mieli wypadki – mówi.



Znowu kraksa
W poniedziałek po południu w pobliże feralnego miejsca A1 (500 metrów przed węzłem Rowień) doszło do kolejnego, poważnego zdarzenia drogowego. Dachował renault megane. Tym razem, jak zapewnia rybnicka policja, nie zawiniła konstrukcja drogi, a kierowca ciężarówki, który zajechał drogę osobówce. Kierowca renaulta trafił do szpitala, ale został zwolniony do domu, bo nic mu się nie stało. (adr)
8

Komentarze

  • RAŚl Przegiąłeś z tymi 27 listopada 2011 13:41Kierowco...to osiedlok i gorol w jednym kupił auto i szpanuje na autobanie, bo go osiedlowe kurniki duszą....jechałoby się tyle co trzeba, to nie byłoby problemów....Przy 130-140 km/h nie ma możliwości stracić panowania nad autem...
  • kierowca Wiejscy kierowcy 25 listopada 2011 08:44kilka razy jechałem tym odcinkiem ale zachowanie 70% kierowców poniżej krytyki tak jak pisz \"kurier \" nic dodć nic ująć \" .Wieśniak -małotat\" kupił samochód i robi pokazówkę , wystarczy spojrzeć na to towarzystwo jak zachowuje się na dwupasmówce lub zwykłej drodze .
  • voip do kuriera 25 listopada 2011 08:26Jak jeździsz lewą stroną to z której strony ma cie wyprzedzić?!
  • kurier Prawdę mówiąc.. 24 listopada 2011 21:41minimum 140 km/h + wyprzedzanie z prawej strony + bolidy z odzysku ( nikt nie zna ich historii) + przeglądy u kumpla diagnosty + nonszalancja + mało używana nienagumowana czasem zapiaszczona powierzchnia drogi + stan opon + poczucie własnej wartości i swojego samochodu + przecież to JA jestem ekspertem na drodze + czasem bez gazu ni ma jazzu ... ludzie opamiętajcie się kto dużo jeździ po autostradach wie o czym piszę , potem w y p a d e k . No trudno , czasem sam się prosisz...
  • sceptyk od 3 tygodni brak opadów!!! 24 listopada 2011 14:37To skąd debilu znalazła się tam woda? Chyba, ze to \"wóda\" ci zaszumiała we łbie....?
  • kierowca Tak...to są debile 24 listopada 2011 12:30Bo każdy normalny kierowca spodziewać się powinien rozlewiska wody na autostradzie. To takie naturalne
  • normalny kierowca 140 km/h 24 listopada 2011 09:27ale niektóre debile mając na \"blacie\" dwa razy więcej testują osiągi autka i.....potem chcą się sądzić, bo znacznie przekroczyli swoje (zwykle kiepskie) możliwości???
  • voip pędzą 23 listopada 2011 21:59Droga zwykle pusta, kierowcy jeżdżą szybko i nieuważnie, często są to kierowcy nieprzywykli do jeżdżenia po takich drogach i takie są tego skutki. Prawdopodobnie, gdy droga obciąży się normalnym ruchem takim jak na A4, wypadków na tym odcinku będzie mniej.

Dodaj komentarz