Kronika policyjna 36/2011

JASTRZĘBIE. Policja zatrzymała dwóch sprawców zniszczenia wiaty na przystanku na ulicy Granicznej. Chuligani mają 17 i 21 lat. Wiatę zdewastowali w niedzielę w nocy. Hałas dochodzący z ulicy usłyszał jeden z mieszkańców i wezwał mundurowych. Wandale byli pijani. Już wiadomo, że straty przekroczą 250 zł. (adr)

JASTRZĘBIE. Do wypadku doszło w sobotę na ulicy Armii Krajowej. 21-letni mieszkaniec miasta jechał skodą w kierunku al. Jana Pawła. Najechał na tył hondy, którym poruszała się 43-latka. Kobieta doznała skręcenia kręgosłupa. Trafiła do szpitala. Po badaniu została zwolniona do domu. Kierujący byli trzeźwi. (adr)

RADLIN. W czwartek kilka minut po godz. 20 do jednego ze sklepów spożywczych wszedł mężczyzna, obezwładnił ekspedientkę (poza nią w środku nie było nikogo) i ukradł z kasy utarg. Policja jeszcze tego samego dnia zatrzymała bandytę i jego kumpla, który stał na czatach. W sobotę 23-latek z Rybnika i 29-latek z Radlina stanęli przed sądem, który posłał ich do aresztu śledczego. (adr)

LESZCZYNY. Policja już wie, kto bił się tuż przed meczem Piasta Leszczyny z KP Odra 1922. Do bójki doszło w sobotę na boisku przy ulicy Dworcowej. Na miejscu zatrzymano najbardziej agresywnych kiboli. Pozostali zostali uwiecznieni na dysku policyjnej kamery i zidentyfikowani. Teraz usłyszą zarzuty. (adr)

RYBNIK. Policjanci zatrzymali pięciu mężczyzn, którzy w piątek nocą próbowali ukraść metalowe elementy rusztowania na ulicy Piownik. Rabusie właśnie demontowali konstrukcję ustawioną przy jednym z budynków, kiedy zauważyli ich mundurowi. Próbowali tłumaczyć, że działają za zgodą właściciela. Mają od 25 do 56 lat, wszyscy są mieszkańcami Rybnika. (adr)

ŻORY. Policjanci zatrzymali 18-letniego złodzieja z Łodzi, który kilka dni temu włamał się do budki gastronomicznej w osiedlu Sikorskiego. Skradł pieniądze oraz artykuły żywnościowe warte 700 zł. Przyznał się do winy. Już wcześniej miał zatargi z prawem. Na sumieniu ma m.in. rozboje. Prokurator oddał go pod dozór policji. (adr)

ROSZKÓW. Operator koparki wpadł z maszyną do zbiornika wodnego na terenie żwirowni. Niestety nie przeżył. Do tragedii doszło ostatniego sierpnia. Na miejsce wezwano płetwonurków z Rybnika, którzy po kilkugodzinnych poszukiwaniach odnaleźli ciało 54-latka. Mężczyzna był mieszkańcem powiatu cieszyńskiego. (adr)

Komentarze

Dodaj komentarz