Na razie pasażerowie w regionie mogą jedynie pomarzyć o podróży pociągiem typu Elf / archiwum
Na razie pasażerowie w regionie mogą jedynie pomarzyć o podróży pociągiem typu Elf / archiwum
Czy jest szansa na lepszą komunikację kolejową w naszym regionie? Na razie nie. Połączenie kolejowe z Rybnika do Katowic, mimo modernizacji, wciąż nie jest konkurencyjne dla samochodu. – Jest to związane z tzw. potokami pasażerów. Linia rybnicka nie może się równać z liniami Żywiec – Bielsko – Katowice czy Gliwice – Katowice – Częstochowa. To dwa różne światy. Tam pasażerów jest dwustu, czasem więcej. Na waszych liniach jest ich góra kilkudziesięciu. Puszczanie na te tory szybkich pociągów typu Elf czy Flirt byłoby nieracjonalne – mówi Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego.
Dodaje, że stracił nadzieję na dobrą współpracę z Przewozami Regionalnymi. – Na razie zawarliśmy kompromis, w którym chcemy utrzymać się już niecałe 1,5 roku, do zakończenia pięcioletniej umowy, wiążącej nas z Przewozami Regionalnymi. Natomiast od kolejnego rozkładu jazdy, który będzie obowiązywał od końca 2012 roku, chcemy, żeby wszystkie linie kolejowe na terenie województwa śląskiego przejęła spółka Koleje Śląskie, które są w stu procentach własnością samorządu województwa. To zadanie ambitne, ale wydaje się, że powinniśmy mu podołać – twierdzi Adam Matusiewicz.
Będzie się to wiązało z dużymi wydatkami dla województwa, m.in. na zakup dodatkowego taboru. Urząd myśli o zakupie starszych szynobusów, czyli mniejszych pociągów, które wystarczą do przewozu ok. 40 pasażerów. – Dzisiaj na waszych liniach tę niewielką grupę wożą gigantyczne pociągi. To też są koszty – mówi marszałek. W taborze Przewozów Regionalnych nie ma małych składów. Marszałek chce też przyzwyczaić pasażerów do tego, że pociąg jedzie co godzinę. – Niektóre linie spełniają linie metra. Jeśli chcemy, by były bardziej uczęszczane, to ludzie nie mogą zastanawiać się, kiedy przyjedzie skład. Muszą mieć świadomość, że poczekają najwyżej 20, 30 minut – mówi Adam Matusiewicz.
Kiedy podróż koleją będzie tańsza i krótsza od przejazdu autostradą? Nie prędzej, aż PKP Polskie Linie Kolejowe poczynią niezbędne inwestycje. – Bez tego nie pomogą nawet najszybsze pociągi i likwidacja wszystkich absurdów – uważa Adam Matusiewicz. Linie kolejowe na całym Śląsku, w regionie rybnickim również, przez ostatnie 20 lat nie doczekały się poważniejszej modernizacji. Rynek nie znosi próżni. Na trasie Rybnik – Katowice pojawiły się szybkie busy, jeżdżące szybciej i taniej od pociągów! – U nas ciągle trwa odpływ pasażerów, w ostatnich latach wpływy ze sprzedaży biletów kolejowych spadły o 10 procent – mówi marszałek.
2

Komentarze

  • as Pociągi jadą za wolno 04 sierpnia 2011 08:01Z Katowic do Rybnika Wodzisławia i Ostrawy powinno jechać się w 1,5 godziny. Wtedy pociąg będzie konkurencją
  • Taki1 Kwadratura koła... 03 sierpnia 2011 22:09To błędne koło - ja nie pojadę do Katowic pociągiem bo jest wolno, oni nie dadzą nowych szybkich pociągów bo jest mało pasażerów i błędne koło się zamyka... Za nie długo i tak będę jeździł do Katowic samochodem bo pociągów nie będzie wcale... Oni powiedzą że nie było pasażerów, my powiemy że nie było pociągów...

Dodaj komentarz