– ostrzegają. Apelują, aby gminy, przez które biegnie tranzyt od granicy, podjęły wspólne działania. Inaczej za rok, kiedy zostanie otwarty odcinek od Gorzyczek, drogi nie będą nadawały się już do remontu. – To, co się dzieje, przechodzi wszelkie pojęcie. Na terenie Świerklan mamy przecież zjazd i wjazd na autostradę. Po otwarciu odcinka A1 ruch tak się nasilił, że uniemożliwia życie. Domy trzęsą się i pękają. Droga coraz bardziej się fałduje, powstały koleiny i garby. Pędzące po tak zniszczonej nawierzchni tiry powodują hałas nie do zniesienia. Ruch zaczyna się już około 4 nad ranem i mamy po spaniu – mówi Daniel Ostrzołek z ulicy Kościelnej.
Poszedł już pierwszy pozew w sprawie uszkodzonego budynku. Jeśli sąd go uwzględni, pozostali mieszkańcy złożą pozew zbiorowy. Czesław Andreczko, jeden z radnych, którzy zaangażowali się w batalię o gruntowny remont dróg dojazdowych do A1, podkreśla, że problem ciągnie się od lat. Pierwsze pisma dotyczące drogi wojewódzkiej 932 (Kościelnej i Wodzisławskiej) zostały wysłane już w 2007 roku. Pięć poszło do zarządu dróg wojewódzkich, cztery do urzędu marszałkowskiego. Nie przyniosły efektów. Teraz pójdzie kolejne pismo, które przygotowali radni. Powołują się w nim m.in. na treść protokołu z wizji lokalnej, która wykazała potrzebę naprawy dróg. – Sytuacja jest coraz gorsza, tymczasem ZDW nie robi nic – mówi radny Tomasz Pieczka.
– Dlaczego nikt wcześniej nie pomyślał, gdzie upchać ten ruch do autostrady? – pyta Czesław Andreczko. Wójt Antoni Mrowiec prowadzi własne działania i, jak mówi, wyprzedza mieszkańców o trzy długości w załatwieniu sprawy. – Od stycznia dzwoniłem do ZDW, w lutym wysłałem pismo. Sam zachęcałem mieszkańców do zbierania podpisów. Uważam, że będzie to miało znaczenie – wyjaśnia. Dzisiaj (1 czerwca) do gminy przyjeżdża przedstawiciel ZDW w Katowicach oraz dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Rybniku. – Razem wybieramy się na ulicę Kościelną, chodzi m.in. o to ścięcie tych garbów. Wysłałem też pismo do urzędu marszałkowskiego odnośnie przejść dla pieszych, których jest za mało. Jeszcze nie dostałem odpowiedzi. Rozstrzygnięto jednak przetarg na wykonanie chodnika na ulicy Wodzisławskiej, a staramy się także o chodnik po drugiej stronie ulicy Kościelnej. W ciągu pół w tym rejonie zginęło dwóch pieszych, dlatego trzeba szybko działać – dodaje wójt.
– W sprawie drogi wojewódzkiej musimy połączyć siły, liczymy też na poparcie Radlina, Pszowa i Wodzisławia. U nas mieszkańcy też się boją i alarmują, że od chwili otwarcia węzła w Świerklanach ruch jest jeszcze większy. Sam widzę, co się dzieje. Przejeżdża tędy coraz więcej aut na czeskich rejestracjach. Przeczuwaliśmy, że tak się stanie, dlatego już od wielu lat czynimy w ZDW starania o przebudowę zdeformowanych odcinków ulicy Wyzwolenia. Kiedyś myślałem, że odcinek przez Świerklany jest w lepszym stanie, ale okazało się, że jednak nie. Ktoś nawet zażartował, że jadąc przez te garby, można by śmietanę ubijać – mówi Tadeusz Chrószcz, wójt Marklowic.
Trzeba czekać
Ryszard Pacer, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach: – W związku z budową autostrady drogi wojewódzkie są bardzo obciążone ruchem m.in. ciężkich pojazdów zwożących materiały. Powoduje to degradację i utrudnienia. Nie możemy jednak w tej chwili przeprowadzać większych remontów DW 932, bo to wiązałoby się z jeszcze większymi problemami. To oczywiste, że trzeba czekać na ukończenie A1, bo ona przejmie większość ruchu i częściowe zamknięcie DW 932 czy też wprowadzenie ruchu wahadłowego nie spowoduje paraliżu komunikacyjnego. Po ukończeniu A1 wszystkie drogi dojazdowe do autostrady będą remontowane. (izis)
Komentarze