W jastrzębskim żłobku jest obecnie miejsce dla 86 dzieciaków / UM Jastrzębie
W jastrzębskim żłobku jest obecnie miejsce dla 86 dzieciaków / UM Jastrzębie
Po remoncie i rozbudowie placówka może zapewnić opiekę nie 50, ale nawet 86 dzieciakom!
– To już jest naprawdę sporo i przynajmniej w części zaspokoi zainteresowanie rodziców naszymi usługami, które jest w ostatnich latach olbrzymie. Mogę tylko powiedzieć, że na miejsce w żłobku jeszcze około 100 dzieciaków – mówi Danuta Duda, dyrektorka placówki. Żłobek po remoncie i rozbudowie otwarto w ostatni piątek. Teraz obiekt jest piękny, spełnia też oczywiście obecnie obowiązujące przepisy. Prace pochłonęły około 3 mln zł. – Jakieś roboty odbywały się w niemal każdym pomieszczeniu. Cieszymy się z nowej jadalni. Mamy piękne zaplecze kuchenne, osobne do przygotowania posiłków dla dzieci do pierwszego roku życia, osobne dla starszych – mówi Danuta Duda.
Żłobek powiększył się dlatego, że na jego potrzeby zaadaptowano pomieszczenia, które opuściła Galeria Historii Miasta. Ulokowano w nich dodatkową, trzecią grupę dzieciaków. Placówka jest czynna cały rok, bez żadnych przerw wakacyjnych, świątecznych czy feryjnych. Rodzice mogą zostawiać pociechy w godzinach od godziny 6 do 17. – Należy jednak pamiętać, że nie jest zalecane, by dziecko przebywało w żłobku dłużej niż dziewięć godzin. Oczywiście czasem nie ma innego wyjścia z powodu różnych sytuacji losowych, ale zdarza się to wyjątkowo – wyjaśnia szefowa jastrzębskiego żłobka. Placówka przyjmuje dzieci od piątego miesiąca życia do trzech lat, by matki miały komu powierzyć opiekę nad dziećmi i wrócić do pracy po urlopie macierzyńskim. Zapisy są przyjmowane przez cały rok. Zdarza się oczywiście, że ktoś rezygnuje, bo zorganizuje sobie inną formę opieki, chociaż żłobek jest bezkonkurencyjny cenowo.
Kosztuje w sumie 240 zł miesięcznie. 131 zł to opłata podstawowa (10 proc. minimalnego wynagrodzenia), dzienne wyżywienie kosztuje 5 zł. – Dzieci mają cztery posiłki dziennie. Jesteśmy również bezkonkurencyjni, jeśli chodzi o kadrę. Zatrudniamy wykwalifikowane opiekunki, pielęgniarki, w sumie 23 osoby. Na pięcioro dzieci przypada jedna opiekunka – wyjaśnia Danuta Duda. W pozostałych miastach regionu panuje bardzo trudna sytuacja, jeśli chodzi o żłobki. Rybnicki żłobek może pomieścić 120 dzieci i tyle miejsc jest obecnie zajętych. Żeby zapisać dziecko, trzeba nieraz stać w długiej nocnej kolejce! Zapisy odbywają się raz w roku, zwykle na przełomie maja i czerwca. – Nowe grupy przychodzą we wrześniu. Zainteresowani rodzice zwykle znają terminy. Panuje rotacja, na zwalniające się miejsca zaraz przyjmowane są dzieci z listy rezerwowej – tłumaczy Irena Zasada, dyrektorka placówki. Miesięczne czesne w Rybniku wynosi 180 zł, dzienne wyżywienie kosztuje tyle samo, co w Jastrzębiu, czyli 5 złotych.
W Żorach obecnie wcale nie ma żłobka, a tylko grupa żłobkowa, która działa w prywatnym przedszkolu o nazwie Wesołe Krasnoludki. – Planujemy uruchomić żłobek w pierwszym kwartale przyszłego roku. Czekamy jedynie na ustawę o opiece nad dziećmi do trzech lat. Jeśli tylko wejdzie w życie, będziemy potrzebowali dwóch, najwyżej trzech miesięcy na załatwienie procedur i ruszamy. Mamy już komplet, planujemy przyjąć 30 dzieci – mówi Dominika Lewińska, szefowa placówki. Czesne wyniesie ok. 350 zł miesięcznie. Będzie to cena bez wyżywienia.

Komentarze

Dodaj komentarz