Wiesław Janiszewki prezentuje certyfikat Samorządowca 20-lecia, który przyznali mu Czytelnicy „Nowin” / Iza Salamon
Wiesław Janiszewki prezentuje certyfikat Samorządowca 20-lecia, który przyznali mu Czytelnicy „Nowin” / Iza Salamon

W plebiscycie Tygodnika Regionalnego „Nowiny” na Samorządowca 20-lecia zdobył pan najwięcej głosów z całej gminy. Cieszy się pan z tego sukcesu?
To dla mnie szczególne wyróżnienie.

Pamięta pan moment, kiedy weszła w życie ustawa samorządowa?
Jasne. Byłem wtedy nauczycielem w Zespole Szkół Rolniczych w Ornontowicach i śledziłem te przemiany jako historyk, a więc bardziej od strony teoretycznej. Już wkrótce miałem się przekonać, jak one wyglądają w praktyce. Mieszkańcy zwrócili się do mnie, abym kandydował w wyborach. Demokracja wkroczyła w nasze życie, spoczęła na nas odpowiedzialność za decydowanie o gminie.

Nie było to łatwe, gdyż po dziesięciu latach tłustych, kiedy jeszcze istniała kopalnia Dębieńsko, przyszło dziesięć lat chudych, kiedy gmina musiała sobie radzić bez żywicielki.
Po zamknięciu kopalni przeżyliśmy szok. Potem jednak emocje opadły i zrozumieliśmy, że nie możemy załamywać rąk, tylko musimy zmienić strategię i wyznaczyć nowe kierunki rozwoju naszej gminy. I właśnie w przeciągu ostatnich lat tak się stało. Mamy teraz nową strategię, która pokazuje, że nasza gmina to miejsce, w którym można mieszkać, pracować i wypoczywać. Mamy sporo do zaoferowania. Czerwionka-Leszczyny to naprawdę atrakcyjne miejsce.

Po likwidacji kopalni gmina miała to szczęście, że na jej terenie znalazły się dwa węzły autostrady, co sprawiło, że z rybnickiego zaścianka stała się ważnym punktem na mapie komunikacyjnej Śląska. A dobre drogi to przecież połowa sukcesu.
Dzięki tym dwóm zjazdom możemy nie tylko tworzyć nowe miejsca pracy, ale także zaoferować miejsca do zamieszkania. W końcu do Katowic mamy teraz tylko 25 minut drogi, a jadąc do Rybnika, stoimy nieraz w korku nawet 40 minut. Przecinająca gminę autostrada to komfort i luksus, które dostrzega chyba każdy z mieszkańców. Ktoś powie, że mieliśmy szczęście, myśmy jednak szczęściu dopomogli. Byliśmy w komitecie sterującym ds. budowy A1 i pracowaliśmy nad takim rozwiązaniem.

Z czego jest pan najbardziej zadowolony?
Największym sukcesem jest pozyskiwanie środków zewnętrznych na inwestycje, które zmieniają wizerunek gminy i poprawiają jakość życia. To np. termomodernizacja osiedla w Leszczynach, która kosztowała około 30 mln zł. Sukces to także termomodernizacja szkół, budowa drogi schetynówki, orlika w Czerwionce czy boiska ze sztuczną nawierzchnią w Dębieńsku. Zaś największą unijną dotację, około 5 mln euro, dostaliśmy na przebudowę centrum, w tym na dokończenie budowy hali sportowej i zmianę jej funkcji. Dzięki tym inwestycjom oś wytyczona rondem w Czerwionce powoli nabierze kolorytu. Ogromnym przedsięwzięciem będzie także rewitalizacja osiedla familoków. Obszar jest już zinwentaryzowany, a renowację chcemy przeprowadzić etapami. Na początek planujemy pozyskać około 10-12 mln zł i pokazać, że można dokonać czegoś, czego chyba nikt się nie spodziewał. Przemiany to nie tylko dzielnice, ale i sołectwa, w których staramy się realizować zadania zgodnie z potrzebami mieszkańców w ramach polityki zrównoważonego rozwoju.

Komentarze

Dodaj komentarz