Kabaret Młodych Panów pokazał swój nowy program. Obserwując entuzjastyczną reakcję publiczności, jedno jest pewne. Ten sezon będzie należał do KMP!
Młodzi Panowie przygotowali kilkanaście nowych skeczy, tylko dwa można było już wcześniej zobaczyc. Prawdziwą perłą jest kolejny skecz po śląsku. Na ławeczce przed familokiem siedzą Robert Korólczyk ze swoim malutkim synkiem Stanikiem oraz Łukasz Kaczmarczyk. Podchodzi do nich Bartek Demczuk ze swoim synem, niemowlakiem Wojtusiem. Demczuk, w garniturze, mówiący nienagannie po polsku, to gorol. Musi zostawić Wojtusia pod opieką Roberta i Łukasza, bo zapomniał herbatki dla synka. Korólczyk, wykorzystuje nieobecność taty, opowiada małemu Wojtusiowi bajkę o Kopciuszku. Oczywiście po śląsku. „Zatańczę, ale najpierw colę bych bachła” - odpowiada na przykład Kopciuszek księciu, który prosi go do tańca. Skecz miał premierę na ostatnim Ryjku. Gwarantujemy: szybko się nie znudzi.
Z prawdziwych nowości hitem jest kolęda w domu wojskowego (w tej roli Kaczmarczyk). Mówi on duchownemu (Demczuk), że apostołów było jedenastu. „Zdrajców nie liczę!” - zaznacza. Potem wyrywa księdzu kropidło, krzycząc o groźbie ataku terrorystycznego. Świetna jest szkoła rodzenia. Przychodzi do niej ojciec (Mateusz Banaszkiewicz) z innym mężczyzną, Stefanem, a raczej Stefanią (Kaczmarczyk). Żona nie może, bo zarabia na dom. Bawi skecz o poecie, który przychodzi szukać natchnienia w salonie Olimp, gdzie usługi świadczą gołe dziewczyny. I piosenka o pracownikach stacji paliw, którzy nie lubią świąt, bo wtedy kierowcy przyjeżdżają przede wszystkim po hot-dogi.
Niestety, nie wszyscy fani mogli zobaczyć nowy program KMP. Dlatego Młodzi Panowie przygotowują drugi spektakl pod tytułem „Premiera dla tych, którzy nie dostali biletów na premierę”. Odbędzie się 22 lutego w Klubie Energetyka, początek o godzinie 18. Bilety kosztują 30 zł.
Dla naszych Czytelników rozdajemy bilety na występ KMP w dniu 22 lutego. Dziś kolejna podwójna wejściówka. Szczegóły w zakładce Konkursy.
Komentarze