Ambicje i kompleksy
W związku z zamieszaniem wokół nazw zjazdów z A1 przypomniał mi się horror, jaki przeżyłam latem na Dolnym Śląsku. Do niejednego celu trafiło się tam bowiem jedynie wtedy, gdy ruszyło się w kierunku odwrotnym do tego, który wskazują znaki! Z kolei na autostradzie A4 co kilkaset metrów stały tablice z informacją, ile jest do Korczowej (przejście graniczne z Ukrainą), ale brakowało kierunkowskazów, gdzie skręcić np. na Opole czy Rybnik, żeby dotrzeć tam najkrótszą trasą, a nie nadkładać kilometrów lokalnymi traktami.
W takich sytuacjach trudno nie zadać pytania, po co są tablice ruchu drogowego, nazwy węzłów komunikacyjnych itd., skoro nieraz utrudniają one życie szoferom. Podobnie może być w przypadku zjazdów z budowanej A1, bo jeśli ten świerklański będzie nazywał się Wodzisław lub, co gorsza, Świerklany, a mszański Jastrzębie lub Mszana (przy drugich mianach obstają wójtowie), kierowcy z odległych stron muszą nastawić się na kłopoty. W dodatku będą jeszcze węzły bełkowski i rowniański. Nie wiem, jakie one wszystkie powinny mieć nazwy, ale moim zdaniem w każdej należałoby najpierw umieścić słowo Rybnik. W końcu idzie o czwartej wielkości aglomerację na Górnym Śląsku, więc większość rodaków potrafi ją umiejscowić.
Aspiracje nie mają tu nic do rzeczy. Warto zresztą pamiętać, że żonglowanie nimi miewa żałosne skutki. Spójrzmy np. na nazwę organizacji, która, nie chcąc wpędzać nikogo w kompleksy, ochrzciła się karkołomnie Związkiem Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego. Mało kto wie, o co tu chodzi, a wszyscy i tak nazywają region rybnickim. O ile jednak w nazwie związku można jeszcze pozwolić sobie na ekstrawagancje, nie wyrządzając większej szkody, o tyle na drodze już nie, bo nie jest to miejsce do godzenia ambicji.
5

Komentarze

  • z serca Silesii Nie ma aglomeracji katowickiej, jest konurbacja śląsko-dąbrowska 14 września 2011 09:50której częścią jest Rybnik i miasta sąsiednie (tak, jest częścią, jest zrośnięty z resztą ciągu miejskiego), pouczasz, a sam nie wiesz, o co chodzi. Co do Rybnika to fakt, części mieszkańców po prostu odbija, zachowują się, jakby co najmniej w Nowym Jorku mieszkali. Chamskie obelgi pod adresem mieszkańców innych miast SUBREGIONU ZACHODNIEGO, bo tak to się nazywa, traktowanie jak gorszych, przeszkadzających, blokujących drogi itd, to przejaw prymitywizmu i głupoty. Wielu rybniczan nie dorosło do mieszkania w konurbacji śląskiej, wydaje im się, że są pępkiem świata. Tymczasem miasteczko jak miasteczko, ani duże, ani wyróżniające się. Lokalny patriotyzm ok, ale szowinizm- na to nie ma miejsca.
  • sman Do obiektywny... 26 grudnia 2009 19:59Poczytaj artykuł P.Elżbiety,- niedouczony- a potem komentuj, i nie obrażaj rodowitych Rybniczan a pod artykułem, podpisuję się wszystkimi 'czterema' rękami.
  • naprawdę obiektywny do n 11 grudnia 2009 20:01Co to niby znaczy "kompleks megalomanii"? Radzę ci wrócić do szkoły podstawowej i zacząć się uczyć znaczenia podstawowych słów, bo tutaj jedynie robisz z siebie błazna pisząc takie bzdury. Nazwa "aglomeracja rybnicka" albo "region rybnicki" są znane w całym kraju. Przykład to Rybnicki Okręg Wyborczy. To tylko jeden przykład, a jeśli cię sprawa interesuje to bez problemu znajdziesz następne. Zrób to zamiast pisać o jakichś długach Rybnika, które rzekomo miałyby spłacać inne miasta. Ciemnyś jak tabaka w rogu, bo nie jest możliwe, aby ktokolwiek spłacał długi Rybnika. Widać, że nie wiesz o czym piszesz .Piszesz tylko po to, żeby pisać. Mało cię interesuje, że piszesz same bzdury.
  • XYZ jakie aglomeracje 11 grudnia 2009 01:44Pani redaktor, moze Pani poda jakie to 3 aglomeracje Gornego Slaska sa wieksze niz aglomeracja rybnicka? Bo ja znam tylko aglomeracje katowicka. O zadnej innej wiekszej mnie w szkole nie uczono i jak patrze do atlasu to tez zadnej innej nie widze.
  • obiektywny ja tu widzę kompleks rybnickiej megalomanii 10 grudnia 2009 18:04Nazwa subregionu jest kompromisem, dlatego subregion istnieje i współpracuje. Po kilku latach rozwoju jak widać wielu rybniczanom takim jak autorka tego paszkwila poprzewracało się w głowach i kompromisy im już nie w smak. I właśnie dlatego żadnej aglomeracji NIE MA, a poza rybniczanami NIKT nie nazywa regionu rybnickim. Najlepiej by było pewnie cały region przyłączyć do jego samozwańczej stolicy, żeby wszyscy mogli zrzucić się na gigantyczne rybnickie długi. Jak to możliwe, że w ogóle pojawiły się bezczelne roszczenia ze strony Rybnika do nazw wszystkich okolicznych węzłów ? Dlaczegóż to cała okolica ma się zrzekać własnej tożsamości na rzecz Rybnika ? Z powodu realizacji paru inwestycji, dzięki którym Rybnik może udawać metropolię, okupionych komunikacyjnym paraliżem miasta i gigantycznym zadłużeniem ? Myślałem że mimo wszystko Nowiny to poważny tygodnik REGIONALNY, i że takie bzdury jak powyżej mogą znaleźć się co najwyżej na jakimś forum, a nie na łamach tej gazety.

Dodaj komentarz