Adam Konkol, rybnicki muzyk, założyciel zespołu Łzy, rozstał się z Paullą, wokalistką, matką ich syna Adasia. Kilka tygodni temu stanął jednak na... ślubnym kobiercu. Ożenił się z 24-letnią Angeliną Kwiatek, wicemiss Wielkopolski, która próbowała dostać się do Sejmu z list Samoobrony. „Nowinom” zdecydował się opowiedzieć o swojej nowej miłości.
O jednego za dużo
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że związek Paulli i Adama kwitnie. Ona właśnie wydała debiutancką płytę, której autorem jest Adam. Napisał i muzykę, i teksty. Ona odbywała próby przed pierwszymi koncertami. On był jej menedżerem, umawiał spotkania z dziennikarzami, pomagał w promocji.
Poznali się przez menedżera Łez. Adam miał przygotowany materiał na solową płytę i szukał wokalistki, która go mogła zaśpiewać. Trafili na siebie. Paulla przyjechała z Warszawy do Rybnika. Nagrali dwie piosenki, potem kolejne. Zaczęło między nimi iskrzyć. Paulla zamieszkała w Rybniku razem z Adamem. 1 kwietnia ubiegłego roku urodził się im syn. Otrzymał imię na cześć taty. Po niecałym roku ich związek się rozsypał.
– Dwóch artystów pod jednym dachem to o jednego za dużo. A jestem przeciwnikiem utrzymywania czegoś tylko dla dobra dziecka – mówi nam Adam.
Zapewnia, że rozstali się w przyjaźni. Plotkowano nawet, że Adam wyprowadził się do nowej kobiety i zostawił Paulli swoje mieszkanie. – To nie tak. To prawda, że pomogliśmy sobie wzajemnie. Jesteśmy w kontakcie. Łączy nas synek i praca. Podpisaliśmy z Paullą umowę na wydanie trzech płyt, na razie ukazała się jedna. Będziemy nadal razem pracować – wyjaśnia Adam.
W ekspresowym tempie
Angelinę, swoją nową miłość, poznał trzy miesiące temu. Po rozstaniu z Paullą chciał pojechać nad morze, żeby odpocząć. Umówił się z Angeliną, że w drodze nad Bałtyk wpadnie do niej na kawę (ona mieszka pod Poznaniem). – Zatrzymałem się na kawie i tak już zostałem! Pierwszy raz poczułem, że chcę być z kimś na zawsze – mówi.
Decyzja o ślubie zapadła bardzo szybko. Nauki przedmałżeńskie odbyli w ekspresowym tempie. Ksiądz początkowo się opierał. Przyznał, że przekonał go dopiero film. Bohaterowie znali się tydzień, wzięli ślub, żyli długo i szczęśliwie.
Adam i Angelina powiedzieli sobie „tak” 30 kwietnia w pszowskiej bazylice. W tajemnicy przed wszystkimi. Byli tylko oni, świadkowie, ksiądz i zaprzyjaźniony fotograf.
– Moi rodzice przez dwa tygodnie się do mnie nie odzywali. A teraz cieszą się, że ktoś mnie okiełznał – twierdzi muzyk.
Większość ludzi o ślubie dowiedziała się z... tabloidów. Pojawiły się zarzuty, że muzyk współpracował z kolorówkami, że chciał wywołać sensację. – To nie tak. Tabloidy dowiedziały się o naszym ślubie przez Naszą Klasę, gdzie zamieściliśmy zdjęcia z ceremonii. Dostałem SMS-a od jednego z dziennikarzy o treści „Opowiesz nam o ślubie czy mamy napisać, co chcemy?”. Zdecydowałem się więc powiedzieć – opowiada.
Twierdzi, że jest szczęśliwy. Że przebywa z Angeliną 24 godziny na dobę. Że w ciągu tych kilku miesięcy znajomości nie byli ze sobą może dwa dni.
A Paulla? W rozgłośniach radiowych prezentowany jest drugi singel z jej płyty, zatytułowany „Prosto w serce”. W refrenie śpiewa: „Bądź szczęśliwy z nią dla siebie; I prosto w serce zadaj cios”. Tekst napisał oczywiście Adam. – Ale rok temu – ucina wszystkie spekulacje.
Kiedy Adam zaangażował się w przygotowanie materiału dla Paulli, a później w wydanie płyty i jej promocję, zaczęto zastanawiać się, czy to może oznaczać kryzys w zespole Łzy. Plotki podsycały informacje o tym, że Ania Wyszkoni (wokalistka Łez) też wydaje solową płytę. Jej krążek „Pan i Pani” ukaże się 29 czerwca. 12 czerwca Ania zdobyła drugą nagrodę w premierach na festiwalu w Opolu. Została też uhonorowana nagrodą fotoreporterów i dziennikarzy. A Łzy odebrały kolejną platynową płytę.
Adam rozwiewa obawy: – Zarówno Ania, jak i ja obiecaliśmy, że nasze solowe projekty nie zakłócą funkcjonowania Łez. Teraz gramy mnóstwo koncertów z zespołem, a jesienią wchodzimy do studia – mówi muzyk.
Komentarze